Na pewno Basiu nic im nie będzie, moje ukorzenione sadzonki zaraz po wypuszczeniu korzonków zostały w gruncie i nic im nie było z nich powstał mały żywopłot- z bukszpanem nie ma co się cackać naprawdę pozdro

Właśnie 1 z moich bukszpanów w tym roku musi zostać wykopany i tak sobie czytając posty pomyślałam ,że może właśnie z niego zrobię kilkanaście sadzonek co by się nie zmarnował ;a może zacznę zabawę z formowaniem.

i ja tak robię nie cackam się

Miło mi powitać znajome mi strony Kępno- Kluczbork prawie rzut beretem Kasiu rób sadzonki na pewno się nie zmarnują ukorzeniają się bez problemu nawet te dłuższe niż 10cm a przy tym jest tyle frajdy a jaka satysfakcja z własnej hodowli

Irenko masz racje jak coś nie wychodzi za pierwszym to za drugim razem na pewno pozdro dziewczyny

ciebie też pozdrawiam

i do tego praaawie wiosennie

i ja wpadam się przywitać i podziękować za ośmielenie mnie w kwestii bukszpanów biorę się za nie ostro haha w tym roku przycinam i sadzonkuję. postanowione.

pozdrawiam

Uff właśnie przejrzłam cały watek.
Masz tam napradę pięknie- i niedaleko do mnie więc strzeż się bo wlece kiedys na lustrcję , zeby czerpać pomysły.

A ogród naprawdę ładny, ciekawa jestem jak bonsai będzie wyglądał jak puści listki.
To juz niedługo.
Pozdrawiam

Wesołych świąt

Wszystkiego dobrego,
jajka wielkiego malowanego
zielonej łączki, na której zajączki
jedzą makowce i pasą owce,
szalonego i wyjątkowo mokrego Śmigusa Dyngusa
oraz samych słonecznych, spedzonych w ogrodzie dni

Wesołych Świąt Wielkanocnych!