Mam kolejny dylemat projektowy- muszę uporządkować linię dzielącą działkę ( zaznaczylam na czarno) Teraz sa tam tuje, ale różnej wielkości i jakosci, nie wiem, czy dosadzać dalej, czy dać w to miejsce co innego, szczególnie, że wczoraj po dosyc intensywnych deszczach stały te tuje w wodzie, dzisiaj jej juz nie ma, ale mokro to tam pewnie mają- przypominam, że poziom wód jest dosyć wysoki.
Tak sobie pomyślałam o zywopłocie z grabu, ale mam sprzeczne informacje co do ich wytrzymałości na takie mokre warunki. W watku o grabie zadałam pytanie dotyczące ich odporności na podmokłość gruntu, jak ktos coś wie z doświadczenia, chętnie się dowiem.
Wiem, że derenie daja sobie super radę, ale z dereni podoba mi sie właściwie tylko elegantissima i nie wiem, czy nie byłby taki szpaler jednak za pstrokaty, no i mam tam kilka hortensji ogrodowych przed tymi obecnymi tujami columna, więc chyba zniknęłyby na tle takiego żywopłotu, ładniej sie prezentuja na tle zieleni.
W ogóle to najbardziej podoba mi sie cisowy żywopłot, którego zaczątki mam wzdłuż muru betonowego, ale drogi jest dosyć ( szczególnie że teraz to juz takich maleństw jak wcześniej nie chciałabym sadzić) i czekać trzeba długo i znając moje szczęście, cos go zaleje i spory wydatek na marne.
A, i to samo chciałabym dac wzdłuż ściezki, tam gdzie teraz są szmaragdy. Panuje tam straszny cień- bliżej domu, a z kolei bliżej oczka jest mokradło po deszczach.
A może pokomponować derenia z grabem?Poradzicie coś?