Mieliśmy to wszystko zaorać i zaczynać od początku... ale przemyślałam i wolę teraz wydać pieniądze na rośliny...niech sobie rosną, a trawnik zrobimy na końcu (jak psica nauczy się sikać na spacerach)
Śmiałam się, że to plan pięcioletni, a wyjdzie może i nawet więcej
Zanim wyznaczę rabaty...zanim je obsadzę...jak już robić to porządnie i linia kroplująca by się zdała...i oświetlenie...później trawnik i zraszacze.
Ale może to i dobrze...Zuzia wyrośnie z placu zabaw, Tośka nauczy się oszczędzać trawnik , no i może pozbędziemy się butli gazowej, a drewutnia zmieni miejsce....wtedy będę mogła zrobić tak jak chcę, a nie tak jak mogę/muszę
Się rozpisałam ale chyba musiałam samą siebie pocieszyć
Justynko, zaplanuj ogród, ale raz a dobrze i cały, a potem posadź drzewa, rośliny szkieletowe - i będzie sobie powstawał powolutku. A mając małe dziecko i psa to mądrze jest nie skupiać się na posiadaniu idealnego trawnika. Oszczędzi Ci to wielu nerwów
Justynka na sikanie psiuni najlepsze zraszanie trawnika
A psiunia powinna po wyjściu z domu natychmiast udać się na spacer za płot się udać a dopiero potem na ogród. Jeśli wybiega z domu prosto na ogród nie ma mocnych. 3 x dziennie wyprowadzić na wet na krótki spacerek aby się nauczyła, że ogród to nie toaleta
wój gród to nie przerzowisko. ajne te proste rabaty w projekcie Ewy , to lubię
A na trawnik przyjdzie czas wiosna
popieram w całej rozciągłości to co napisała Ewa. Grunt to dobry plan, a potem krok po kroku aż do efektu końcowego
Swoją drogą bardzo fajnie narysowała ten róg, mój następny ogród będzie po lini prostej
Justynka na sikanie psiuni najlepsze zraszanie trawnika
A psiunia powinna po wyjściu z domu natychmiast udać się na spacer za płot się udać a dopiero potem na ogród. Jeśli wybiega z domu prosto na ogród nie ma mocnych. 3 x dziennie wyprowadzić na wet na krótki spacerek aby się nauczyła, że ogród to nie toaleta
wój gród to nie przerzowisko. ajne te proste rabaty w projekcie Ewy , to lubię
A na trawnik przyjdzie czas wiosna
No właśnie z tym sikaniem na spacerach jakoś cieżko jest.
Chodzę z nią różnymi trasami....ale ta wredota nie chce sikać "na obcym", zawsze doniesie na swoje perzowisko
Może za krótko z nią chodzę, ale chwilowo inaczej nie mogę...
Marzenko perzowisko jak nic Trawa chyba nie włazi na rabaty pędami ???
Proste rabaty łatwiej u mnie zrobić.....ale co mam poradzić jak wolę zawijasy? Jeszczę przemyślę!
Justynko, zaplanuj ogród, ale raz a dobrze i cały, a potem posadź drzewa, rośliny szkieletowe - i będzie sobie powstawał powolutku. A mając małe dziecko i psa to mądrze jest nie skupiać się na posiadaniu idealnego trawnika. Oszczędzi Ci to wielu nerwów
No właśnie tak zrobię
Tylko z planem gorzej... Jak pobiegam z wężem może się coś przejaśni w głowie..hehe
popieram w całej rozciągłości to co napisała Ewa. Grunt to dobry plan, a potem krok po kroku aż do efektu końcowego
Swoją drogą bardzo fajnie narysowała ten róg, mój następny ogród będzie po lini prostej
Juzia,
psy mają taki zwyczaj, że znaczą swoje terytorium. Osobniki męskie sikają na krzaczki, a żeńskie na trawę. Praw natury pan nie zmienisz i nie bądź pan... Dlatego zawsze doniesie do swojego ogródka choćby kropelkę Daj je jakiś skrawek do obsikiwania to powinna dać spokój całej reszcie.
Dlatego u mnie zawsze psiaczki dziewczynki były Wolę mieć plamę na trawniku niż uschnięty krzaczek. Lej wodą jak nasiusia na trawę. Powinna się szybko zregenerować.