Dzisiaj wróciłam i patrzę, że liście jeszcze wiszą, a tulipanowiec za wysoki, żeby "wspomóc" opadanie. Muszę czekać na większe przymrozki.
Do garażu narazie wstawiłam trzy agawy, bo cenne są. Zdobyłam je "po znajomości" z ogrodu botanicznego.
Agave americana "Medio-Picta Alba"
I to jest początek przeprowadzek roślin nie zimujących. Czeka mnie sporo dźwigania i przenoszenia.