Olu, dobrze, że się u mnie odezwałaś, bo widywałam Cię u innych i byłam pewna, że u Ciebie byłam, a tu zonk. Az mi głupio, że tak bez skrępowania na Pw o tych werbenach napisałam, bo byłam pewna, że się "znamy". Już myślę, co Ci oferować w zamian.
Chciałam napisać o tych Twoich żurawkach, które przypalało, że u mnie i Kassandra i Caramel to dwie porażki, ale Luki mnie wyprzedził (choć później całkiem ładnie Ci się rozrosły).
Mój syn dałby się pokroić za taki tort, nie mogę mu pokazać, bo mnie zamęczy, a nie wiem kto mógłby mi taki zrobić. Gdybyś tylko bliżej mieszkała...

Teraz sobie skojarzyłam, że mogę Ci patyczki hortek wysłać jeśli Cię interesują, bo w marcu będę ciąć (Limkę, Pinky Winky i Polar Bear). Opuchlaki jak widzę też masz
Ogród pięknie się rozrasta

Pozdrawiam