A tak pięknie wrzosy zakwitły u mnie


i moje , a właściwie Danusiowe werbenki..

Na temat spotkania info u Agaty
I teraz widzę rabatę.. i pomocniczkę
Pozdr. i do zobaczenia.

Acha... spotkanie takie z doskoku i bez przygotowań.. w domu bałagań, w ogrodzie jest jak jest... kawa i ciasto ze sklepu (ale dobre )... wiec też z Twojej strony byś sie z niczym nie wygłupiała
Ale zapewniam ładowanie duracelków Mam nadzieje

Witaj Aniu
dzięki za zaproszenie ale niestety nie mogę przyjechać
bo nie mam z kim zostawić dzieciów...
a z całą bandą to za dużo bałaganu...
jak by co to na następne może się załapę...

witaj! przebiegłam po Twoim ogródku, super tworzysz rabaty, z takimi życzliwymi pomocnikami jakich mamy na forum to czysta( no w ziemi to raczej brudna) przyjemność. będę Cię podglądać w twoich zmaganiach

A Oli znów nie ma......... wiec pozdrawiam i lecę dalej.

Jestem jestem tylko jakoś tak nieczasowa jestem....
i wykorzystać trzeba ostatnie ciepłe podmuchy ....

Wykorzystuj Ja też wykorzystuję.. bo takei lato jesienią to super sprawa

Gęściutko się robi na Twoich rabatkach, czyli to co tygryski lubią najbardziej a werbena pięknie Ci rozkwitła , ja jeszcze nie mam ale może w przyszłym roku uda sie zdobyć pozdrowionka

Dzięki za odwiedziny ....

Aniu u mnie z czasem w ogrodzie to bardzo krucho bo mam dwoje maluchów (roczek i 2,5 lat) i jeszcze komunistkę tegoroczną a żadnej babci w zasięgu z wolnym czasem....więc...

Aga werbenki u mnie szalały, nawet nie przypuszczałam, że takie wysokie i " rozkrzaczone" wyrosną, miały chyba 1,4 m wysokości a na szerokość w porywach do 1 m, ale tyle motyli i innych owadów na jednej roślince to jeszcze nie widziałam...