Tak Weroniko, jest tak , jak to podsumowałaś. Właściwie, to nie mam jeszcze ogrodu , mam leśną polanę , na której trwa praca od podstaw( ziemia), po to, aby moje Uroczysko nabrało trochę koloru.
Za chęć podzielenia się " nadmiarami", bardzo dziękuję, chętnie skorzystam
***
Irenko,coraz pełniejsze rabaty.Wiosna kwitnie, dzisiaj bardzo zimna.Z Gajewnik, kiermaszu, przywiozłam niebieskie petunie, kolumnową czereśnię i drzewiaste lilie. Wisteria w pąkach, mam nadzieję, że przymrozków nie będzie.
Rajska jabłonka zamienia kwiaty w owoce.
Cieszę sie stokrotkami.
Dzień dobry Weroniko, spróbuje uporządkować informacje.
Mój ogród z malwami jest w sąsiedniej wsi. Mieszkamy od siebie w odległości ok.1,5 km.
Opowiem historyjkę o tym jak uświadomiłam sobie, że jesteś moją sąsiadką.
2 lata temu miałam urlop od pracy zawodowej a tym samym wreszcie czas dla siebie, swoich zainteresowań, pasji. Zaczęłam czytać Ogrodowisko. Spacerowałam wirtualnie po ogrodach, oglądałam również filmy związane z tematem. M.in. "Maja w ogrodzie". Pamiętam jak się zadziwiłam gdy usłyszałam nazwę wsi w której mieszkacie. Ojej - ten piękny ogród, który oglądam jest niedaleko mnie. Nie mogłam zlokalizować miejsca. Ha, ha 3 razy oglądałam i nagle BUM! Wiem, wiem.
Oczywiście za moment wszystko stało się jasne. Znam ten "kolorowy punkt". Przecież nieraz koło Waszego ogrodu przejeżdżałam. Podejrzewam, że Ty Weroniko również przejeżdżałaś nieraz koło mojego domu na wsi. Nie mieszkam tutaj na stałe ale jestem z tym miejscem związana od zawsze. Mieszkali tutaj moi dziadkowie a potem ukochana ciocia. Znam bardzo dobrze okolicę.
Pozdrawiam Ela
Zaczynają pokaz azalie.
Pachną bzy.
Tulipany, niezapominajki wciąż świeże dzięki nuskim temp.
Białe fiołki olbrzymy w pełnej krasie, hosty rosną z minuty na minutę,
Konwalie.