Emilianoparm...
08:37, 19 gru 2010

Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Lilia- Lilium
Nazwa łacińska, podobnie jak grecka- leirion- wywodzi się od starej egipskiej nazwy tych roślin. Lilie znane były już w starożytności i wiele znajdujemy dowodów, że cenione były także jako środek leczniczy, a nawet pokarm. Lilie dziko rosną w wielu krajach Europy, Azji i Ameryki, na półkuli północnej, a tylko 1 gatunek- lilia filipińska, poniżej równika. Najwięcej gatunków rośnie na obszarach wschodnio-azjatyckich, w trudnych warunkach klimatycznych i z uprawą odmian wywodzących się od tych lilii nie mamy kłopotów. O wiele bardziej wrażliwe są lilie pochodzące od gatunków rosnących w Japonii i Chinach, gdyż w naszych warunkach klimatycznych łatwo przemarzają. Kłopot sprawiają także lilie amerykańskie, dlatego rzadko widuje się je na działkach i w ogrodach.
Lilie tworzą nierozgałęzione łodygi, na których ułożone są dość gęsto intensywnie zielone liście, u jednych małe i wąskie, u drugich bardzo okazałe. Kwiaty zbudowane są z 6 działek (płatków), 6 dużych pręcików i okazałego słupka. Płatki mogą być lejkowato zrośnięte bądź wyraźnie rozchylone, a nawet silnie odgięte (jak u lilii o kwiatach w kształcie turbanu). Podziemnym organem jest wieloletnia cebula. Jej wielkość, kształt, a nawet barwa zależy od gatunku i odmiany. Zbudowana jest tylko z mięsistych łusek (bez tuniki), dachówkowato zachodzących na siebie. U podstawy cebuli, z piętki, wyrastają grube, mięsiste korzenie zwane korzeniami podstawy, a nad cebulą, ale pod powierzchnią ziemi, tworzą się korzenie pędowe. Obydwa systemy korzeniowe spełniają ważną rolę w życiu rośliny, dlatego bardzo istotne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń uprawy. Lilie rozpoczynają wzrost w końcu kwietnia i w maju, a zakwitają od czerwca do sierpnia, w zależności od odmiany. Jesienią część nadziemna zamiera i następuje zimowy spoczynek. Cebule mogą pozostać w glebie, ale bardziej wrażliwe wymagają starannego okrycia.
Rozmnażanie lilii nie jest trudne i nie wymaga szczególnych warunków i umiejętności. Najłatwiejszym sposobem jest oddzielenie cebul przybyszowych. U lilii azjatyckich z cebuli zdolnej do kwitnienia tworzą się 2 cebule potomne, a gdy w następnym roku powstaną z nich kwitnące rośliny, to znowu następuje podział i tworzy się grupa złożona z 4 cebul (z tąd też wynika konieczność wykopywania lilii azjatyckich co 2-3 lata. Zapobiega się w ten sposób nadmiernemu zagęszczeniu roślin i osłabieniu ich kwitnienia). Lilie tworzą też cebule przybyszowe na podziemnym odcinku pędu, nad cebulą mateczną. Im głębiej są posadzone, tym więcej jest tych cebul, ale nie tylko warunki uprawy decydują o wielkości plonu, który zależy także od odmiany. Przy wykopywaniu i przesadzaniu lilii, odrywa się cebule przybyszowe od pędu i sadzi na starannie przygotowanym miejscu. Po roku uprawy osiągają już wielkość gwarantującą kwitnienie w następnym sezonie.
Działkowcy wykorzystują także naturalną zdolność lilii do tworzenia cebulek w kątach liści, na pędzie nadziemnym. Tworzeniu się dużej liczby cebulek „powietrznych” sprzyja usuwanie pąków kwiatowych, a także liści. Te małe cebulki oddziela się już w sierpniu, wkłada do woreczków z torfem i po przechłodzeniu w lodówce przez 2-3 tygodnie, wysiewa się na zagonie- przed nadejściem zimy zdążą się dobrze ukorzenić.
Najbardziej wydajnym sposobem jest rozmnażanie lilii z łusek. Jesienią, po wykopaniu, wybiera się zdrowe, dorodne cebule, które po oczyszczeniu z resztek pędu płucze się pod bieżącą wodą a następnie osusza. Łuski odrywa się ostrożnie, tuż u nasady, gdyż właśnie w tym miejscu tworzą się cebulki przybyszowe. Cebulę mateczną pozbawia się około połowy wszystkich łusek, a pozostała, środkową część można posadzić do gruntu, gdyż wyda w następnym roku roślinę zdolną do kwitnienia.
Rosną najlepiej na glebie lekkiej, przepuszczalnej, próchnicznej, zawsze dostatecznie wilgotnej (można ją wzbogacić dobrze rozłożonym obornikiem lub kompostem, a w razie potrzeby rozluźnić dodając torf i piasek). Najlepszym terminem sadzenia cebul jest koniec września i początek października
Nazwa łacińska, podobnie jak grecka- leirion- wywodzi się od starej egipskiej nazwy tych roślin. Lilie znane były już w starożytności i wiele znajdujemy dowodów, że cenione były także jako środek leczniczy, a nawet pokarm. Lilie dziko rosną w wielu krajach Europy, Azji i Ameryki, na półkuli północnej, a tylko 1 gatunek- lilia filipińska, poniżej równika. Najwięcej gatunków rośnie na obszarach wschodnio-azjatyckich, w trudnych warunkach klimatycznych i z uprawą odmian wywodzących się od tych lilii nie mamy kłopotów. O wiele bardziej wrażliwe są lilie pochodzące od gatunków rosnących w Japonii i Chinach, gdyż w naszych warunkach klimatycznych łatwo przemarzają. Kłopot sprawiają także lilie amerykańskie, dlatego rzadko widuje się je na działkach i w ogrodach.
Lilie tworzą nierozgałęzione łodygi, na których ułożone są dość gęsto intensywnie zielone liście, u jednych małe i wąskie, u drugich bardzo okazałe. Kwiaty zbudowane są z 6 działek (płatków), 6 dużych pręcików i okazałego słupka. Płatki mogą być lejkowato zrośnięte bądź wyraźnie rozchylone, a nawet silnie odgięte (jak u lilii o kwiatach w kształcie turbanu). Podziemnym organem jest wieloletnia cebula. Jej wielkość, kształt, a nawet barwa zależy od gatunku i odmiany. Zbudowana jest tylko z mięsistych łusek (bez tuniki), dachówkowato zachodzących na siebie. U podstawy cebuli, z piętki, wyrastają grube, mięsiste korzenie zwane korzeniami podstawy, a nad cebulą, ale pod powierzchnią ziemi, tworzą się korzenie pędowe. Obydwa systemy korzeniowe spełniają ważną rolę w życiu rośliny, dlatego bardzo istotne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń uprawy. Lilie rozpoczynają wzrost w końcu kwietnia i w maju, a zakwitają od czerwca do sierpnia, w zależności od odmiany. Jesienią część nadziemna zamiera i następuje zimowy spoczynek. Cebule mogą pozostać w glebie, ale bardziej wrażliwe wymagają starannego okrycia.
Rozmnażanie lilii nie jest trudne i nie wymaga szczególnych warunków i umiejętności. Najłatwiejszym sposobem jest oddzielenie cebul przybyszowych. U lilii azjatyckich z cebuli zdolnej do kwitnienia tworzą się 2 cebule potomne, a gdy w następnym roku powstaną z nich kwitnące rośliny, to znowu następuje podział i tworzy się grupa złożona z 4 cebul (z tąd też wynika konieczność wykopywania lilii azjatyckich co 2-3 lata. Zapobiega się w ten sposób nadmiernemu zagęszczeniu roślin i osłabieniu ich kwitnienia). Lilie tworzą też cebule przybyszowe na podziemnym odcinku pędu, nad cebulą mateczną. Im głębiej są posadzone, tym więcej jest tych cebul, ale nie tylko warunki uprawy decydują o wielkości plonu, który zależy także od odmiany. Przy wykopywaniu i przesadzaniu lilii, odrywa się cebule przybyszowe od pędu i sadzi na starannie przygotowanym miejscu. Po roku uprawy osiągają już wielkość gwarantującą kwitnienie w następnym sezonie.
Działkowcy wykorzystują także naturalną zdolność lilii do tworzenia cebulek w kątach liści, na pędzie nadziemnym. Tworzeniu się dużej liczby cebulek „powietrznych” sprzyja usuwanie pąków kwiatowych, a także liści. Te małe cebulki oddziela się już w sierpniu, wkłada do woreczków z torfem i po przechłodzeniu w lodówce przez 2-3 tygodnie, wysiewa się na zagonie- przed nadejściem zimy zdążą się dobrze ukorzenić.
Najbardziej wydajnym sposobem jest rozmnażanie lilii z łusek. Jesienią, po wykopaniu, wybiera się zdrowe, dorodne cebule, które po oczyszczeniu z resztek pędu płucze się pod bieżącą wodą a następnie osusza. Łuski odrywa się ostrożnie, tuż u nasady, gdyż właśnie w tym miejscu tworzą się cebulki przybyszowe. Cebulę mateczną pozbawia się około połowy wszystkich łusek, a pozostała, środkową część można posadzić do gruntu, gdyż wyda w następnym roku roślinę zdolną do kwitnienia.
Rosną najlepiej na glebie lekkiej, przepuszczalnej, próchnicznej, zawsze dostatecznie wilgotnej (można ją wzbogacić dobrze rozłożonym obornikiem lub kompostem, a w razie potrzeby rozluźnić dodając torf i piasek). Najlepszym terminem sadzenia cebul jest koniec września i początek października
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)