Sebciu, zdaje Ci się, z nawigacją jest ok. Trzeba tylko nie gadać i uważać. Być skupionym

Ha, dobrze mi pogadać jak to nie ja prowadziłam

Najważniejsze, że już jesteście z nami Sebuśkam

Czyżby fotorelacja się zaczynała.

Monty Mój ulubieniec ....on chyba po wylewie jest? Czy ja cos pokręciłam?

Danusiu ale super wypad zaliczyliście a kolejne to wspaniały napęd Trzeba mieć power aby łazić cały dzień po wystawie hehe zazdroszczę i z nadzieją czekam na zdjęcia
a!
gratulacje dla Witka za jazdę pod prąd

Bosko Będzie relacja Pozdrawiam i czekam również

Gardenarium napisał(a)

Monty Don miał tak samo wymięte ubranie i koszulkę z kołnierzykiem, ale miał laskę, utykał jakby

I szelki też na miejscu. Szkoda że słabuje.
Hania już przekazała mi instrukcje dot. niemieckich podróży ogrodowych, miałam nadzieję że się dorzucisz.
Przywiozłaś walerianę pirenejską? Moja pięknie rośnie i kwitnie.
Jeżdżenie w Anglii samochodem raczej odpada, po tylu razach ciągle wydaje mi się, że jedziemy na czołowe, a każde duże rondo przyprawia o palpitacje.

Pooglądałam, nacieszyłam oczy, popodziwiałam. Pozdrawiam

Ogrodnicza Matko naszego forum -serdeczne życzenia z bukietem przyjmij w podziękowaniu za trud.

Danusiu witaj w domku
ale macie wrażeń! Montego bardzo lubię, zwłaszcza, jak łazi z taczkami, szelki na miejscu i z wielką ekspresją opowiada o wszystkim pani prowadząca....ach, ma cudną sukienkę, bardzo ogrodową
czekam spokojnie na pokaz fot, wiem, ze pewnie mnóstwo i trochę, to potrwa podziwiam was za samodzielny wypad i z góry dziękuję, wiesz, za co