Róże, zmęczone prawie całkiem przez czarną plamistość. Ale w tym roku zrezygnowałam całkiem z chemii i dopiero niedawno zebrałam się na opryskanie naturalnym środkiem z sody, wody i oleju. Ciekawa jestem działania tego specyfiku.
Kurczę, u Ciebie to jak w ogrodzie dendrologicznym!
Te jasnoróżowe lilie na( ostatnim zdjęciu) zimują w gruncie? Bo mam takie same 1.sezon i zastanawiam się, czy wytrzymają mrozy?....