Małgoś, wieczną młodość mam w genach po swojej mamie Mój rocznik to 68 Zawsze też powtarzam, że nie ważne ile się ma, ważne na ile się czuje Ogródek z pieskami dobrze mi służy To najlepsze lekarstwo na młodość!!!!!

Witam Martusię-mojego nowego gościa Odwiedzaj mnie czasami. Ja chyba jeszcze nie dotarłam do Twojego ogrodu. Niedługo do Ciebie wpadnę

Popieram!!
PS nie wyglądasz

pozdrawiam serdecznie!!

Dzięki Karolinko

Dziewczyny,co wy tu o wieku gadacie!? Wasze lata chciałabym mieć teraz!I tyle sił witalnych!
A ogród mobilizuje,więc macie szansę na długie zdrowe życie!I tego Wam życzę!

Aniu, z tym okrywaniem myślę podobnie jak Ty. Teraz kupuję rośliny tylko mrozoodporne Właśnie jestem na etapie poszukiwania mrozoodpornej magnolii - zawsze o niej marzyłam. Może ktoś wie, jaka będzie dobra do mojego ogródka?

Haniu, a ja chciałabym być taka jak Ty, będąc w Twoim wieku!!!! Będziesz życ sto lat i dłuzej!!!!!

Fajnie dziewczyny się z Wami rozmawia, ale muszę już biec do pracy. Dzieci w szkole na mnie czekają Pa

andziulka napisał(a)

Małgoś, wieczną młodość mam w genach po swojej mamie Mój rocznik to 68 Zawsze też powtarzam, że nie ważne ile się ma, ważne na ile się czuje Ogródek z pieskami dobrze mi służy To najlepsze lekarstwo na młodość!!!!!

Oj tak Andziulko,praca w ogrodzie i miłość do niego wyzwala pozytywną energię, a to jest tym, co nas doładowuje. Ja też uważam ,że człowiek ma tyle na ile się czuje.....jednak jak czasem patrzę na moich rówieśników, którzy już wyszukują u siebie różne choroby , to się przygnębiam i zaczynam zastanawiać nad swoim wiekiem, a tu już bliżej do .....ąt niż ....dzieści

Andziulko,dziękuję!A teraz coś na wesoło:
Zawsze jak piję kawę i mi się rozlewa,to dziękuję losowi,że to Parkinson ,a nie Alzheimer, bo jeszcze zapomniałabym wypić.....
Pozdrawiam!