Działam w ogrodzie ....

dawkuję sobie te prace stopniowo, bo ogród jest ważny,
ale mam ważniejsze sprawy na głowie....
rodzinka !!!
córcia po operacji...
eMuś też chory...
kolejny tydzień się kończy,
nigdy w niedzielę nie pracuję w ogrodzie...
zatem czas na podsumowanie:
-przycięłam trzy jabłonie,
-pobieliłam drzewka
- podcięłam niektóre krzaczki np. hortensje i kilka drzewek,
- trawnik wygrabałam,
- byliny wycięłam jeszcze jesienią,
- posiałam rzodkiewkę i pietruszkę naciową w ogrodzie,
( róże mam jeszcze owinięte mimo, że ciepło, ale boję się powrotu zimy...)
-kanciki poprawione na razie na jednej rabacie,
uważam, że na jeden tydzień, to i tak dużo

jestem z siebie dumna
Planuję jeszcze w najbliższym czasie
-poprawić kanciki,
-przygotować nową rabatkę w sadzie, pod piwonie...
-posadzić wiosenny czosnek,
no i musowo trzeba kolejne sadzonki pelargonii zrobić,
bo odżyły te przyniesione z piwnicy, wzmocniły się,
więc potrzebuję duuuuużo sił do pracy