Jak tam? słoneczko wyszło choć ciut, ciut

Tych naszych to żadne stwór nie zje.... brrr.......
7 kg suplementu diety rozsypałam.. a i tak są.... taką inwazję miałąm tylko na początku jak się zaczęliśmy budować.. wczoraj zbieram paskudy z elewacji.. na ponad metr wlazły... jakiś koszmar powrócił. To wszytko brak zimy!!! NIe wytępił mróz.. wiec sie namnożyły..

Róży szkoda, i doniczkowych też.. dlatego ja nie mam doniczek... na parapecie od frontu i 3 na tarasie pod okapem. Reszta kwatów jest w ogrodzie wiec po cholerę mam sie szarpać z nimi... miałam dużo i ogromne... w zeszłym roku wszystkie wyciepałam. Żal mi strasznie było.. bo niektóre to już były super okazy, ale jak patrzę na Twoje doniczki to już mi nie żal mojej decyzji.

U mnie pada od 3 dni, pelargonie też zmarniały, mam nadzieję że po deszczu szybko odbiją. Tylko kiedy ta pora deszczowa się skończy

Zawsze podobnie: najskuteczniejsze leki są najbardziej paskudne, najzdrowsze rzeczy do jedzenia - mniej smaczne od tych niezdrowych... nawet w ogrodzie to samo

U nas też bez deszczu
Zoo powiadasz...ja to chyba z wnukami dopiero do zoo się wybiorę towarzystwo mi wyrosło deczko
Oj fajne to były wycieczki w tym roku to nawet na wakacje z nami nie chcą jechać jedynie w góry się dają namówić bo starszy lubi sobie pochodzić ja nie specjalnie ale korzystam z tych naszych wspólnych wypadów z nimi póki jeszcze ciekawszego towarzystwa na nie nie mają