Przedpłocie tak jak Ola pisze świetnie wygląda!
Deszczu zazdroszczę. U mnie nadal sucho. Codziennie podlewam ogród i aż boję się pomyśleć o upałach w lecie.
Ja też miałam migdałka i niestety padł tak jak u Ciebie. Wiem, że te rośliny są bardzo kapryśne.
Powtórzę się ale muszę to napisać: Bardzo fajny zakątek stworzyłaś
Pozdrowienia!!!
Ola zawsze wydawało mi się, że Twój ogród też jest duży. Tylko różnica taka, że chyba w całości zagospodarowany. Ja mam jeszcze duże pole do popisu. W myśl zasady, że zawsze to mniej do koszenia.
Ilonka u mnie solidnie podlane.
Cały zbiornik na deszczówkę 1000l ostatnio wylałam. Podlewałam pokrzywami.
Wiem, że Ty już tego nie stosujesz w swoim ogrodzie. Mimo smrodku roślinki podlewam solidnie i rosną jak na drożdżach.
Konwalie uwielbiam . Tak niewinne i cudnie pachnące bronią się same. Choć łażą gdzie chcą to można im to wybaczyć.
Z migdałkiem walczyłam 2 sezony, co chwilę chorował, dostawał grzyba. Trzeba go bardzo radykalnie ściąć i pryskać na grzyba. Odbije. Ale w przyszłym roku może być to samo Patrząc jak krótko kwitnie- według mnie- nie wart takiego zachodu.
konwalie ...uwielbiam ich zapach do tego stopnia, że przesadziłam do doniczek i mam je w domu
magnolia nn to nie Susan ...podobna?
migdałka szkoda...podobał mi się u ciebie
a warzywniak...świetna rzecz ale wiem ile wysiłku trzeba włożyć by zajadać się zdrowymi jarzynkami