Juzia, powiem szczerze, że Rose de Rhest nie jest moją ulubienicą... tak samo jak The Bishop (chociaż ta druga mocno pachnie). Wygladaja bardzo podobnie i tak samo szybko przekwitają, pędy maja cienkie, wiotkie...
Cos czuje ze kiedyś w niedalekiej przyszłości większa nerwa mnie na nie weźmie i pójda "pod płot"...

Tusiala , derenie mają się dobrze.
Lepiej rosną niż w tamtym roku a to właśnie w tamtym roku tak nisko scielam. Długo dochodziły do siebie.
W tym roku wyciągam niziutko tylko te cienkie gałązki, grubsze skrocilam tak o połowę i chyba tym torem trzeba iść

Mam za to inny problem - zwie się szczawik i nienawidzę szczerze...

Ja też!!! U mnie to się rozsiewa jak głupie. Walczę juz trzeci rok

Edenka ma się w miarę dobrze. Jak jej nie upatruje przy okazji to może i pączki.które pokazała rozkwita...
Już 2 dłuższe pędy przypadkiem ulamalam bo ma kruche jeszcze a ja glupia już je chciałam przytwierdzic do kratki...
Zrobię zdjęcia ale i tak niewiele widać.

Mam za to inny problem - zwie się szczawik i nienawidzę szczerze... Czy jeśli opyskam ziemię dookoła hacone z tym cholerstwem to nie zniszcze tej trawy? No niby teoretycznie nie bo to trawa...Ale rozpanoszyl sie niemilosiernie... czytałam że Fernando jest skuteczny

Angela



A tu w towarzystwie Rhapsody in blue