Troszkę dziś popracowaliśmy...
Wyznaczyłam linie rabat aby pozbyć się już tych palików...
 
Tu nawet widać ogromnego bukszpana od teściów,którego przesadzaliśmy w opadach gradu, deszczu i wściekle zimnego wiatru... brrrr, jak sobie przypomnę...
 
Koło wyznaczone na żwirek - tu będzie ławeczka, w tle róże, powojniki...uhmmm, rozmarzyłam się 
 
Z drugiej strony tez już rabaty z grubsza wyznaczone.
Czy ktoś się połapie w tej plątaninie palików... oprócz mnie... ?