Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bajszowe klimaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Bajszowe klimaty

hanka_andrus 08:28, 06 kwi 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Witam nową ,,sąsiadkę".Miłego przebywania na forum wkręconych w zieleń i kwiaty!
Czas nie sprzyjający na pogaduszki ,bo ciasto w piekarniku......
Wesołych Świąt !
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Pola 08:37, 06 kwi 2012


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Zioła to natura do której warto wracać, niestety zapomniana, ale z moich obserwacji wynika, że mnóstwo osób wraa do tej wiedzy i dobrze ale trzeba mieć wiedzę by nie zaszkodzić, moja babka zielarka twierdziła " jedno, dwa ziółka można zaaplokować samemu, ale więcej to już tylko fachowiec" i wiem że miała rację. Pewnie jak się tym interesujesz to znasz książki Stefani Korżawskiej
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
Joaska 10:15, 06 kwi 2012


Dołączył: 11 lip 2011
Posty: 5104
Widzę że kolejna zakręcona pozytywnie ogrodowiczka na ogrodowisko trafiła
Fotki śliczne i czekamy na więcej
____________________
Joaśki ogród z wyobraźni-REALIZACJA 2015 "Niebo samo nie spadnie, trzeba je osiągnąć./Adam Mickiewicz/"
bogumila 10:23, 06 kwi 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Robisz fantastyczne zbliżenia,takie lubię.Zdjęcie nr.1 -to prawdziwa bajka.
____________________
W cieniu - zacieniona / Mexico City / Oliwa - park
bajsza 10:45, 06 kwi 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 239
Najpierw milutko przywitam się z ell, hanka_andrus, Polą.
Dziewczyny cholernie się cieszę, że do Was tu trafiłam, bo jesteście aktywne i w dzień i w nocy, macie wielkie doświadczenie w hodowaniu, pielęgnowaniu i dopieszczeniu roślinek.
Ja szczerze mówiąc potraktowałam ten mój ogród, jako terapię - potrzebne mi było więcej ruchu, bo odziedziczyłam w genach po babci, oprócz wielu bardzo cennych talentów cukrzycę.
Od dziecka mam alergię na chemię. Wiele lat temu przy okazji leczenia wrzodów, mój lekarz - były mistrz wagi piórkowej w boksie. Krzysiu Rynkiewicz zauważył, że leki mnie niszczą. Byłam młodziutką dziewczyną a od leków ginęłam w oczach.
Dużo wtedy rozmawialiśmy i to on pierwszy zwrócił mi uwagę na możliwość alergii, na tryb życia, stresy, sposób odżywiania i tak jak wielką tajemnicę - nieomal szeptem przekazał mi dietę jego mamy, która niby miała wyleczyć wrzody. „Nic na świecie nie jest ważniejsze od Ciebie. Odstaw wszystkie leki, bo Cię zabiją i spróbuj przez rok jeść tylko ziemniaki gotowane, kapustę kwaszoną surową lub gotowaną i wołowinę chudą zaparzoną – żadnych przypraw i nic więcej.” Nie muszę mówić jak trudno było mi na początku – później jednak jak po miesiącu zaczęłam się lepiej czuć polubiłam już mój powtarzający się posiłek. Napisałam o tym, bo wielu ludzi zresztą i ja sama wcześniej nie uwierzyłabym, że tylko dietą można wyleczyć krwawiące wrzody. Ja je wyleczyłam i kilka osób spróbowało. Ci, którzy wytrwali w diecie też się wyleczyli
Kapusta, to naturalny lek ze złotej serii
Przepis do wypróbowania
LAKTOODMADZACZ
Najświetniejszy na trwałe zaparcia; czyści jelita, pochłania toksyny i odtwarza florę”dobrych” lakto i bifidobakterii
PIĆ CODZIENNIE PRZEZ 30-45 DNI LUB DŁUZEJ
Pierwszego dnia rano zmiksować w malakserze1 i ¾ szklanki (420ml) destylowanej lub filtrowanej wody z 3 szklankami i (720ml) luźno wsypanej, grubo siekanej świeżej kapusty.
WYSTRZEGAĆ SIĘ chlorowanej lub fluorowanej wody - bakterie giną
Miksowanie rozpocząć na najniższym biegu i następnie na około 30 sekund przełączyć na wyższy bieg. W razie braku malaksera wziąć 2 i pół szklanki drobno posiekanej, dobrze ubitej kapusty.
Zawiesinę kapusty z wodą wlać do szklanego słoja, szczelnie zamknąć i odstawić na trzy dni w temp pokojowej, (czyli ok. 20st C).
Odcedzić płyn a kapustę wyrzucić.
Odmierzyć1/4 szklanki 60ml świeżego płynu i nastawić następny słój miksując3 szklankami i (720ml) luźno wsypanej, grubo siekanej świeżej kapusty.
WYSTRZEGAĆ SIĘ chlorowanej lub fluorowanej wody- bakterie giną i dodać do tego te ćwierć szklanki płynu/lakoodmładzacza/ z pierwszej fermentacji. Otrzymana zawiesinę zamieszać lub wstrząsnąć i odstawić pod przykryciem w temp pokojowej na 24 godziny- tyle teraz trwa fermentacja na zaczynie.
Pozostałą część napoju wstawić do lodówki i pić 3 razy dziennie po pół szklanki 120ml najlepiej w porze posiłków.
PO UPŁYWIE 24 GODZIN LAKTOODMŁADZACZ NIE NADAJE SIĘ DO SPOŻYCIA-, dlatego wylewać wszystkie resztki.
Dobry lakoodmładzacz jest kwaśny i jakby lekko nasycony dwutlenkiem węgla, powinien nieco przypominać smakiem jogurt lub mocną wodę mineralną. Jeśli wyda się popsuty wylać i zacząć od początku.

____________________
bajsza/Basia/http://www.ogrodowisko.pl/watek/1722-bajszowe-klimaty *** http://www.bajsza.blogspot.com *** http:///www.bajszafotokul.blog.onet.pl/
bajsza 11:56, 06 kwi 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 239
Jeszcze mam problem ze znalezieniem, odpowiedniego miejsca na forum - Byłam u hanka_andrus i oglądałam jej sasanki i pobiegłam do ogrodu swoją cyknąć - bo narazie u nas zimno jak w psiarni i mało co kwitnie.
Sasaneczka nie miała siły w tym zimnie podnieść łepek, troszkę ją przymusiłam do fotki - wywaliła mi jęzor

Wszystko co młodziutkie zabrałam do mojej mini szklarni w łapaczu domu więc teraz chodzę jak pająk po ścianie ale nowalijki mają cieplutko.

Kwitnie kilka fajnych kwiatków, takie jakby mini tulipanki, ale też łebki mają zaciśnięte

hiacynty ale takie rachityczne - chyba z zimna

Stokroteczki przecudnej bordowej urody, kupione na rynku - matko słodka, przez te roślinki będę głodowała w święta z Szabajem i 2 chłopakami, którzy mają wpaść.

No i jeszcze mix wszystko co już kwitło i jeszcze gdzieniegdzie dycha.

a ten wrzosowiec to też nowy nabytek - mam kilka, ale tak wczesnego nie miałam.
A to pomarańczowe to jakiś fenomen nie wiem skąd się wzięło - kwitło 3 dni i teraz ma takie kieszeniowate gniazdo nasienne.
Pączuszki na czereśni.
Co do samosiewek, to jak się obrobię i zidentyfikuję, to zrobię jakiś konkurs, bo mam parę maleńkich drzewek, które na razie mi nie wadzą. Ale np. kolejny 15 m modrzew już by się tu nie zmieścił a wysiały się dwa i sobie na razie rosną. Jest też z 6 innych maleńkich ale nawet nie wiem co to jest.
Ja nie niszczę roślin. No chyba, że jakieś bardzo złośliwe. Teraz mam problem z powojem polnym, który zaatakował mi skalnik i muszę go jakoś wytępić
____________________
bajsza/Basia/http://www.ogrodowisko.pl/watek/1722-bajszowe-klimaty *** http://www.bajsza.blogspot.com *** http:///www.bajszafotokul.blog.onet.pl/
hanka_andrus 13:16, 06 kwi 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Moje sasanki też jeszcze w uśpieniu,może po świętach się rozwiną,bo dziś trochę cieplej w dzień,ale nocny ziąb je skutecznie wstrzymuje.
Co do diety......zawsze mówiłam,że nasze tradycyjne od lat potrawy są najlepszym lekiem dla nas.
A o leczeniu ziemniakami wrzodów słyszałam.Pije się sok z surowych ziemniaków, w Niemczech nawet taki w aptece można kupić.
Ja przy każdej okazji serwuję sobie wodę po ziemniakach ugotowanych,Smakuje całkiem nieźle,a na serce ponoć skuteczne.
Pozdrawiam i życzę zdrowych świąt!
I koszyk dla Ciebie świąteczny!

____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Gardenarium 15:13, 06 kwi 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
bajsza napisał(a)
Witaj monteverde jutro wieczorem wrzucę wiecej. Dziś jestem już skonana, To chyba ostróżka dla Ciebie na dobranoc.
W przyszłości napiszę o leczniczym wpływie niektórych roślin na organizm. Poszukam może na forum jest taki dział.


To niebieskie to lobelia.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Gardenarium 15:19, 06 kwi 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Witaj Bajszo, będzie Ci u nas dobrze, a i nam z Tobą chyba także, bo uwielbiamy piękne zdjęcia. Jako tzw. szefowa naszego ogrodowiska zapraszam do wątku o roslinach leczniczych, kiedyś Emiliano zapoczątkował szerokie opracowania o roślinach leczniczych.

http://www.ogrodowisko.pl/watek/153-125-ozdobnych-i-leczniczych-roslin-z-naszego-otoczenia?page=1#post_0

Ale myślę, że powinnaś w dziale Natura założyć całkiem odrębny swój wątek "leczniczy"

http://www.ogrodowisko.pl/forum/33-natura
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Bogdzia 15:37, 06 kwi 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Cieszę się że w końcu mozesz wstawiac zdjecia bo są piękne.Pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies