Ja też ją lubię, bo wprowadza aktualnie kolor, który dodatkowo będzie aż do mrozów. Jednak gdyby ściął je ostro mróz, a śniegu nie było to nie wyobrażam sobe tych uschniętych badyli w tym miejscu... U Was we Wrocku pewnie całą zimę zachowały zielony kolor, u mnie po pierwszym solidnym mrozie wyglądały słabo jak większość bylin... Ich czapeczki wystające ze śniegu są urocze - jednak nogi muszą mieć przykryte