Marta - to samo stwierdziłem i ja - zazwyczaj tulipany kupowane w marketach słabo powtarzały u mnie kwitnienie, ale może się zdziwię? Oby pozytywnie

Co młodość, to młodość! Piorunem Ci poszło z tymi cebulami

takie doświadczenie mamy wszyscy...ale też zostawiłam rabatę z zeszłorocznymi tulipanami ...i bedę liczyć co i ile wyszło z ziemi


z tym pomysłem... chyba nie będziemy w mniejszości

Jeśli tulipany nie zakwitną, zainwestuję wyłącznie w botaniczne. Te są podobno niezawodne, a wręcz pięknie się rozmnażają.

A kto wytlumaczy tukowi jaka jest roznica w botanicznych a tych odmianowych?

Chodzi o to ze botaniczne to czyste gatunki a nie odmianowe? Bardziej odporne? To tak jak z jeżówkami ze te zwykle tez odporniejsze i da sie rozmanazac a te odmianowe to juz roznie?ale porównałam

Ja też na razie nie dosadzałam (nowe poszły tam, gdzie jeszcze żadnych cebulek nie było) - wiosną tego roku kwitły nieźle, przyszła wiosna to bedzie 3 wiosna tulipanów bez wykopywania i dosadzania... chyba nie mam co liczyc na efekt woow...

Czekam na foty jesieni.
Nie eksperymentuje czy tulipany wyjda czy nie... Ci roku wiosna musze mieć tulipany od 14 lat.....

A z Castoramy najgorsze, nie wiem czy cokolwiek wylezie wiosna...