Miałam finalistę wojewódzkiego konkursu z matmy i j.pol, zwolnionego ze sprawdzianu, ze średnią 5,7 i nie było takie pewne czy dostanie chociaż bardzo dobre, bo do końca grzeczny nie był, także nie bądź taki skromny, że to tylko dzięki konkursowi
Sebek, widzisz no, czytam, ale bez zrozumienia. GRATULUJE!
W zasadzie angielski, to podstawa. Ucz się głównie jego (i generalnie: jezyków obcych). Mówię, jak jakiś wapniak Ale naprawdę tak jest. Angielski to fundament, na którym bardzo wiele zbudujesz.
Agatko - na garden szołie w sumie niewiele się mi go przydało, choć gęby nie miałem zamkniętej - ale to przez tamte cuda - z zachwytu Dogadać się umiem
Najlepiej we Francji dogadałem się jak dojść do recepcji - ja po angielsku, one też po angielsku, a potem okazało się, że była Polką
Gabi - no dzięki A z tym wymuskanym to nie przesadzaj, bo dopiero pierwszy dzień go muskam pod powrocie
I ja się w końcu ujawnię i powitam
Bo tak sobie podczytuję i podpatruję i znów podczytuję i.... nie przeszkadza jedno drugiemu ( ekonomia ogrodnictwu)- bym nawet widziała tu spory związek . Spójrz na Szefową - i pikny ogród i firma . Jak to się mawia: trza mieć łeb do interesów i głowę do pomysłów
A jak porzucisz myśl o firmie ogrodniczej to... zawsze sie przyda zmysł matematyczny choćby do liczenia kaski na zakupach "badylkowych" hihi
Pozdrówka