Sebek u Marzenki przeczytałam ta przykrą dla Ciebie rzeczywistość, serce się kraje jak trzeba pożegnać przyjaciela, ale z drugiej strony zaczyna się Twoje dorosłe życie i to na początek z "czerwonym paskiem" gratuluję
Sebciu - ja jak Ania Monteverde u Marzenki dowiedziałam się o psiaku... smutno bardzo... człowiek czeka na stukot pazurków o podłogę a tu cisza... to chyba najgorsze... trzymaj się jakoś, nawet nie wiem co napisać... jesteśmy z Tobą....
Sebek ,współczuje straty przyjaciela .Wiem jak ,boli ,kilka lat po stracie spanielki ,nie chciałam psa ,teraz pomału dojrzewam na nowego pieska ,dzieciaki proszą.A ja boję się,jak diabli ,bo jak mój kot znajda po nocy wojaży nie wraca do 8 rano ,to już mam kołatanie serducha ,chodzę i go szukam.pozdrawiam
Zdjęcia mam porobione - i to z dwóch dni - ale oglądam drugim okiem Opole Wgram później, bo chyba niedługo się kończy A jutro wolne mam Ale i tak do szkoły muszę jechać, bo kurs mamy....