Chyba sam to wymyśliłem Robiąc rewolucję tej wiosny szedłem w zgrane duety i zmienność, które podpatrywałem w Anglii, na Chelsea czy w ogrodach
Idąc od początku"dołu" tej rabaty, bo obok w końcu jest murek są floksy szydlaste, dalej firletki z irysami, potem lawenda, przed nią róże, obok róż są szałwie omszone i przywrotniki. Za szałwiami są jeżówki, obok nich są flosky wiechowate, z tyły są kosmosy, które się wysiały. Przed floskami mam białe fiołki i orliki, obok nich prymule i wrzosy. Na górze natomiast jest szpaler róż, w ich nóżkach kocimiętka, która z murku zwisa na lawendę. Obok są trzykrotki, potem ostróżki, przed nimi turzyce palmowe i bodziszki No i pas karmnika Na samym końcu hortensje anabelle
Rośliny zestawiłem w ten sposób, żeby ciągle coś kwitło i grało z innymi - i choć nie jest to angielska rabata to ją zaakceptowałem Myślałem nad nią całą zimą
A dzisiaj popełniłem małe zakupy Wywaliłem bratki z donic i do jednej małej poszedł niecierpek
A do białej poszła pelargonia z zielonymi surfiniami i werbeną patagońską -ale zdjęcia nie mam
I jeszcze to z czego jestem najbardziej happy Zawsze marzyłem, żeby mieć pod altanką takie malutkie doniczki, ale zawsze trafiały mi się drogie....Wczoraj dopadłem za 9 złotych 3 ceramiczne doniczki z podstawkami A dzisiaj jeszcze na ryneczku dokupiłem do nich Frosted Curls'y I to za 5 złotych! Jeszcze były w tej samej cenie turzyce buchannani i jeszcze inne Czasem myślę, że Ci sprzedawcy nie wiedzą na ile szkółkarze cenią takie sadzonki - raz widziałem podobne za 19