To dopowiem: werbeny dotarły wszystkie. Nie wiedziałam, że to werbeny i Gabrysi mówiłam, że kocimiętka. Dowiedziałam się od Ireny i natychmiast też dostałam. Nie miałam. Zeszłoroczne przepadły w mokrej zimie a tegoroczne (nasiona od Danusi) mimo zabiegów nie wzeszły. Teraz mam i bardzo się cieszę, dziękując Tobie i Irenie.