.....nie myj się tam......


....wrzucasz krążek chloru basenowego..., albo pół krążka....wystarczy....zasłaniasz go żwirem
....taki autorski patent...u mnie się sprawdza...i nie rób kałuży w słonecznym miejscu.....bo Ci chlor na glony wtedy nie pomoże....



Pikna kałuża!!!!Też chcę taką

jak się ją robi?

...bierzesz łopatę..., nie..,najpierw węża...ogrodowego ma się rozumieć...wytyczasz kształt, potem łopata....wykopujesz dziurę...profilujesz...wyrównujesz..., wybierasz wszystkie kamyki i kamyczki, na dno trochę piasku, rozkładasz kauczukową folię, profilujesz...zasypujesz żwirem...wypłukanym..., wlewasz wodę.......
i jesteś wykończona, ale szczęśliwa....idziesz zrobić sobie kawę i voila...
czekasz na gołąbki....wróble przylatują nim posprzątasz narzędzia...

Marzenka....nie stawiaj mi tak wysoko poprzeczki....ja tam nie mam takich aspiracji...
....mamy czas....mamy czas...nic nie goni nas...................