Kilka roślinek już jest.Za wiele tam na wcisnę, bo to niziutki jałowiec był,ale jakieś niskie okrywowe......

Zaczyna kwitnienie moja czerwona różyczka okrywowa.Bardzo długo utrzymują się na niej kwiatki.

I różowa w podobnym typie.

hanka_andrus napisał(a)

Na wczorajszej psiej przebieżce-pozyskałam..........grabowego kozaka!

no to Haniu witaj w klubie znalazców!! pogoda sprzyja grzybom

Haniu z okrywowych ukorzenie Ci białą, bo mam 3 krzaczki, a ty mi jak możesz to samo zrób z czerwoną, bo różową też mam i się wymienimy), moje białe są w moim wątku

ok.Spróbuję z tą czerwoną.Rośnie u mnie już kilka lat,i jest dość sztywna jak na okrywówkę ale dzielnie mnie cieszy kolorem.
Twoje białe widziałam,piękne są.

podziwiam ! ja grzyba nawet przed nosem swoim nie widzę
a różyczki śliczne !

Świetna robota z jałowcem, wiele zyskał on sam, a i rabata będzie super
Haniu, podziwiam Cię za takie odważne posunięcia. Ja z sekatorem podchodzę wiele razy, ale ostatnio jestem też odważniejsza w tej kwestii To dzięki temu Forum.

Gieniu,tak jak napisałam,swoje 5 minut ten jałowczyk miał.Własnoręcznie go sadziłam,własnoręcznie zawsze mogę go usunąć.Zobaczymy ,jak się będzie zachowywał do zimy i potem na wiosnę.Zawsze muszą być jakieś zmiany......inaczej sąsiadki nie miałyby o czym plotkować.
Jeszcze jałowca muszę podpicować, Bo nie miałam cienkich nożyczek,a i jakieś antygrzybicze środki muszę użyć.Jednym słowem profilaktyka i kosmetyka.Rabata teraz nie bardzo, bo z boku cynie z astrami siedzą i już ich przesadzać nie będę.No i na żwirek się nie zdecyduję,u innych lubię,a sama u siebie nie bardzo widzę.Może jakąś korę w kolorze,widziałam takie.

Rzeczywiście są takie zrębki dekoracyjne, widziałem je ostatnio w jednym z marketów