hanka_andrus napisał(a)

Zbyszko napisał,że pieczarki po 7,99
Bardziej się opłaca niż jechać do lasa.
Ale w tym właśnie frajda,że po lesie się pohasa!

To zależy droga Haniu
Jak daleko jest do gaju .
I czy nie czeka tam zbójca z maczugą
Wtedy grzybami nie pocieszymy się długo.

Zbój Madej .....to już dawne dzieje!
Łupił ludzi na rozstajach,wywlekał gdzieś w knieję!
Pozbawiał życia,męczył,zadawał katusze,
Przypadkiem i matce rozdzielił z ciałem duszę.
Osądzony ,nawrócony ,karę dostał srogą,
Zasadził swą maczugę i po wodę na kolanach ruszył w drogę!
A ponieważ ją naparstkiem do podlewania miał nosić,
Ciągle się modlił,by Boga uprosić!
I żal za swe niecne życie miał szczery! I skruchę!
No i Pan Bóg jego próśb wysłuchał!
Maczuga okryła się różowym kwieciem!
A potem jabłek mu dała tyle,ile jego ofiar legło w mogile!
Stąd jest ogrodowe przysłowie trafne,a juści:

,,Jak Pan Bóg dopuści,to i z kija wypuści!"

dobre Haniu

Ogródkowo dzisiaj nie będzie.......Prędzej dłuższy spacer ,może leśny?
Życzę miłej niedzieli!

Haniu pięknie !!! Bari jest chory. Wczoraj byliśmy u weterynarza. Coś ma z przewodem pokarmowym. Leży jak nieżywy.

Dzien dobry,
pozoliłam sobie pozwiedzac Twoj ogródek Haniu i pierwsze moje odczucie to
wspomnienia z dzieciństwa kiedy to moi dziadkowie mieszkając w wieżowcu posiadali ogródek działkowy,
mały był, ale każdy tam miał coś swojego, cudowne wspomnienia, teraz wiem ze mieszkając w bloku to taki ogródek to skarb.

Joanko,dziękuję za odwiedziny,miło było Ciebie widzieć!
Zbyszku,mam nadzieję,że to nie nosówka?Może łyknął jakąś sztuczność na spacerze.Życzę mu szybkiego powrotu do formy.

hanka_andrus napisał(a)

Joanko,dziękuję za odwiedziny,miło było Ciebie widzieć!
Zbyszku,mam nadzieję,że to nie nosówka?Może łyknął jakąś sztuczność na spacerze.Życzę mu szybkiego powrotu do formy.

Haniu nie nosówka .To jest albo z kości (indycza szyja ) albo coś złapał na spacerze . Dostał zastrzyki p.zapalne , glicerynę w płynie i no-spa. Miejmy nadzieję że się wyliże. Ale kości już nie dostanie !!!

Naszemu nigdy nie dawaliśmy kości do obgryzania.

hanka_andrus napisał(a)

Bożenko,dziękuję za piękny okaz wrośniaka różnobarwnego.

A ja dziękuje za lekcję wiedzy ) bynajmniej wiem cóż to za okaz ) pozdrawiam