Niestety ,powiem prawdę,grzybki są zeszłoroczne.W tym roku tylko ze dwa razy byłam przypadkowo w moim grzybowym lesie,a w pobliżu domu,to tylko opieńki zbieram.
Ale zdjęć lasu i różnych grzybków mam sporo.....z poprzednich lat.

AAA....a już chciałam pisać że Ci ich zazdroszczę bo u nas nic a nic. Udało mi sie zrobić 4 słoiczki i to jeszcze pomieszałam zalewę i mam je na słodko-kwaśno. No dziwnie jeść takie słodkie grzyby ale dają radę, jeden złoik pożarty( dokładniej jego zawartość).
Dziwne ze nawet zielonek nie ma.

W lubuskim,właśnie się pokazały zielonki.Po pierwszym przymrozku.Tak one mają,wyłażą jak je mróz przyciśnie.

no to tam bede na koniec miesiąca.....a tu przyjdzie mi jeszcze poczekać

Haniu u mnie wiosną pokazały się smardze jadalne na skalniaku - dużooooo )
oczywiście sąsiad jak to zobaczył to połowe łopatą przenosił pod swoje iglaki - ciekawe czy taki sposób na przenoszenie grzybni jest odpowiedni a ja mam nadzieję że się nie obraziły i znowu wiosną się pokażą )

Faktem jest że z wyglądu nie są najładniejsze i nie mieliśmy z mężem odwagi żeby je skosztować )
pomimo że uwielbiamy grzyby

Trzeba było ususzyć,Potem dodaje się do sosów.....pycha.Takie przenoszenie,niekoniecznie sprzyja rozmnażaniu grzybów.Prędzej grzyb powinien posiać swoje zarodniki i przy sprzyjających warunkach/ nasłonecznienie,temperatura i wilgotność/-możliwy jest efekt.
Ja hodowałam grzyby nawet na balkonie.......
-łuszczak zmienny


-boczniak mikołajkowy


-shiitake

Smardze często pojawiają się wraz z nową korą, którą kupujemy. U mnie też były, ale tylko w pierwszym roku po rozłożeniu kory, później nie pokazały się więcej.

Tak to prawda jak się wysypie korą to są.

Haniu a już myślałam, że te grzybki to na tych spacerkach z pieskiem spotkałaś W tym roku bardzo kiepsko u nas z grzybkami

barbara_krajewska napisał(a)

Smardze często pojawiają się wraz z nową korą, którą kupujemy. U mnie też były, ale tylko w pierwszym roku po rozłożeniu kory, później nie pokazały się więcej.

oooo Basiu to mnie zmartwiłaś bo Hania właśnie mi narobiła smaka na te suszone dodawane do sosów (
hmmm zaczekam do kwietnia zobaczymy ) może będą bo co roku uzupełniamy korę na skalniaku