Ja też uwielbiam grzyby leśne, ale z racji tego, że nie za bardzo się na nich znam, zbieram tylko podgrzybki, borowiki, zajączki, kozaki i maślaki. Wszystkie inne to dla mnie czarna magia, a przecież nie będę chodzić po lesie z atlasem w ręku, bo oprócz grzybobrania o przyjemność spacerowania chodzi. Niestety, w tym roku w lasach w szerokich okolicach Wrocławia (tak do 80km) grzybów jak na lekarstwo

Wszędzie z grzybami tak było na nizinach,W górach ponoć lepiej, bo tam woda z opadów szybciej spływa.
U mnie grzyb w domu to podstawa.przede wszystkim suszony.Ale jak nie ma,to i z zamrażarki coś się wyciągnie.Ja jestem ,,leśny ludź,"W lesie urodzona i do pełnoletności żyjąca koło lasu.A zbieram popularne koszykowce .Inne ,na przykład hodowane na kostce grzybni,to taki eksperyment życiowy.Trzeba wszystkiego spróbować.A i wnuki czegoś przy okazji się nauczą.




rydze z patelni....

Haniu, ciągle czytam Twój wątek na przemian z wątkiem Bogusi, ale jeszcze do końca nie dobrnęłam.
Dziś robię gołąbki bez zawijania z Twojego przepisu.

Jeszcze dodam, że wczoraj działałam z pizzą z przepisu Anulki, pyszna.Wpuść parę innych przepisów do ogrodowej kuchni jak możesz.

hanka_andrus napisał(a)

Grzyby?Wszystkie są jadalne,a niektóre tylko raz.........dlatego ,trzeba uważać.....

Dobre!!!

Haniu witam Cię serdecznie i śledząc Twoje grzybkowe watki z myślą o Tobie z jesiennego spacerku z mężem znalazłam takie cudo ) pozwolę sobie wstawić zdjęcie może Ci się spodoba )


Ściskam Cię i życzę miłego popołudnia )

Bożenko,dziękuję za piękny okaz wrośniaka różnobarwnego.

Plany na dziś wykonane! Okna pomyte ,wnuk pod opiekę rodzicielki zwrócony.Jeszcze tylko ostatni spacer z psem i na dziś fajerant !
Miłego wieczoru i słonecznej niedzieli wszystkim!

Witaj, Haniu, oj zazdroszczę Ci tej znajomości leśnych grzybków . Ja tylko z pieczarkami eksperymentuję

Od pieczarek też nie stronię na bezgrzybiu!