Widzę szron na dworze.
Zima jeszcze palcem grozi,
a pretensje trza do Bozi.
Zamieć w maju nie pierwszyzna ,
Dana mówi,czuć drożyznę.
Fakt,majowe przyjście chłodu,
nie przysporzy w ulach miodu.
Na rzepaku zmrozi czubki,
w sadach wnet opadną płatki,
zmarnują się nasze rabatki,
to co kwitło diabli wzięli!
Znikąd ratunku,pomocy,
a to winien wyż z północy!

I gdzie tu Globalne Ocieplenie
Jak niektórzy gadają ?
Profesory walczą na argumenty
A niże i wyże to w tyle mają.

Nic nie poradzimy Haneczko droga
A może to jest przestroga od Boga ?
Ogrodomaniacy czekali na ocieplenie
A tu zima nastała i sieje spustoszenie.

Zbyszku,dziękuję za miły wpis,w dodatku zrymowany!

Przy Was to nawet o przymrozkach fajnie się czyta
Kiedyś robiłem referat no i właśnie skutkiem globalnego ocieplenia jest to, że zmieniły się przepływy powietrza arktycznego i np. na Alasce jest cieplej - a u nas zimniej

Fakt.Mam znajomych na Islandii,to u nich taka sama pogoda jak u mnie.

Fajnie tu wpaść i poczytać poezję ....pozdrawiam

Oj,Haniu......jaka tam poezja,rymowanki grafomanki.
Ale dziękuję za odwiedziny.
Masz za to kogoś,kto się przygląda Tobie z ciekawością.

A ja myślę, że go nazwiemy ptaszek zło - bo tak jakoś zerka niemiło

Jemu i nie miło,i smutno,zamknęli biedaka do paki,
a tu wiosna,chciałoby się w krzaki.....

No - to też