Oj miło.. byłoby miło...
I jeszcze poznać tylu wspaniałych, zakręconych ludzi

Święto Róż coraz bliżej, zaczynamy już o tym coraz bardziej myśleć i czynić przygotowania.

Danusiu ,też marzę zeby zobaczyć i przyjechać

Pozdrawiam serdecznie

Ani do oglądania ogrodu bukszpanowego,ani do gościnności Gospodarzy nie muszę nikogo przekonywać
Mam jednak parcie,żeby podzielić się swoimi wrażeniami kiedy miałam znaleźć się w tym cudownym miejscu.
To wspomnienia,których nie umieściłam na wątku ze spotkania w 2011 roku, były u mnie
Danusiu pozwolisz ...?

W noc przed wyjazdem do Komorowa coś nie dawało mi zasnąć .Pewnie nie tylko ja tak miałam … Do ostatniego dnia nie wiedziałam czy uda mi się gościć razem z Wami u Danusi i Witka .W nocy syn oświadczył ,że jedzie również i tak około godz. 10 :00 udało się odpalić samochód
W czasie jazdy uwielbiam obserwować szybko umykające krajobrazy: pola ,łąki ,stawy i lasy .Oczywiście największą radość sprawił mi duży sokół lub jastrząb …,stado latających bocianów i koń ciągnący wóz …
Te atrakcje poprzedził na starcie podróży flesz ,czułam się jak „gwiazda”przez kilka sekund po czym mąż zdjął buta z gazu i jechaliśmy już w rytmie przepisowym
Szczęśliwie nawigator Hołowczyc wiódł nas na miejsce spotkania całkiem bez zarzutów .Kiedy dojechaliśmy na ul. docelową okazało się ,że takiego numeru domu nie ma …
Nie pozostało nic innego jak koło ratunkowe czyli tel .do Danusi Okazało się ,że byliśmy w nieco innej miejscowości...)) Na szczęście nie na drugim końcu mapy... Z pomocą głosu i osobistej interwencji w naszej sprawie Witka,za co bardzo byliśmy i jesteśmy wdzięczni ,dotarliśmy na miejsce „Święta Róż w Ogrodzie nie tylko Bukszpanowym „

Atmosfera spotkania była naprawdę bardzo radosna i przemiła .Gospodarze przyjęli nas iście po królewsku . Oprócz ciepła i uśmiechu ,tuleń ,macań i wzruszających słów ,otaczającego nas piękna był ślicznie udekorowany stół kipiący od smakołyków,a kuszący zapach grilla zapewniał nam sam Witek !
Kiedy mój mąż z synem pojechali w swoją stronę miałam własne 5 min na zapoznanie się bliżej z Koleżankami i Kolegami z forum oraz porobienie temu bajkowemu przybytkowi zdjęć .
Ogród Danusi jest jeszcze wspanialszy na żywo niż na zdjęciach .Miałam wrażenie ,że z niektórych zakamarków zaraz wyskoczy elf ,albo krasnal .To trzeba zobaczyć .To miejsce stworzone jest na nagrywanie baśni ...Panuje tu idealny ład ,porządek i konsekwencja
Z boku i na tyle domu każdy szczegół jest nam dobrze znany tam są już inne rośliny ,inna sceneria ,ale też wszystko ma swoje miejsce i współgra z charakterem ogrodu .

Kto był,gościł u Państwa Młoźniak potwierdzi,że ani jedno słowo nie jest przelukrowane
Osobiście mam bardzo miłe wspomnienia z pierwszego "Święta róż"w historii forum i za pewne zostaną w moim sercu takie na zawsze

Dziękuję Marto za te wspomnienia, ciągle nie ograniczam liczby uczestników, zmieścimy się na raty wszyscy. Tym razem "catering" będzie na trawniku koło Kasi, tam jest dużo miejsca i jedzenie i picie nie będzie nam wchodziło w kadr. Myślę,że to dobry pomysł.

Została także potwierdzona obecność Mai i jej zespołu programu "Maja w ogrodzie". Mam nadzieję, że nic się nie zmieni. Myślcie nad tym o czym będziemy opowiadać do kamery.

Marzyłam o takim miejscu w necie, które kiedyś stworzę i które połączy ludzi w różnym wieku i z całego świata, ale mających jedną pasję - ogród i kwiaty, co niniejszym się ziściło

Dziękuję Wam za obecność na Ogrodowisku, pomoc w jego tworzeniu i ciepło oraz życzliwość jaka od Was bije, no i za te wiersze i bajki, które pojawiają się tak lekko i łatwo, jak gdyby nigdy nic

Adres podam w ostatnim tygodniu przed 2 czerwca.

A w tę sobotę czeka nas jeszcze jedno spotkanie w Rododendronowym ogrodzie, potem Chelsea Flower Show też w sporym składzie z Ogrodowiska i już

Jak się wejdzie do Ogrodu nie tylko bukszpanowego pierwszy raz, to od razu marzy o kolejnych spotkaniach. A że marzenia się spełniają ...

O matko! Telewizja! Kobiety do salonów na farbowanie, strzyżenie,do kosmetyczek na wyciąganie zmarszczek, do manikiurzystek - bo błoto z za paznokci usunąć trza ciężkim sprzętem.....

Opowiadać do kamery??? eeeee znając moje szczęście kamera im padnie, prąd wyłączą albo nie wiem co jeszcze

Anula nie zapomnij baterii do aparatu

Również marzę o tym, żeby przyjechać i zobaczyć na żywo, ten znany mi już z wirtualnych spacerów Ogród nie tylko bukszpanowy i poznać Danusię i innych fanów Ogrodowiska.