akanta
23:35, 11 maj 2012

Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Witam zalożycielkę,uczestników i wszystkie osoby związane z Forum " OGRODOWISKO" !
Mam przyjemność wraz z Wami podziwiać piękno natury przez nas wszystkich uparcie poprawiane ,tonąc w zachwycie dla tego cudu jaki nam pozwala stworzyć nasza ziemia i nasze ręce.Miłość do przyrody zaszczepiła wemnie moja mama.Spędzałam wakacje wśród pól i lasów.Podpatrywałam przyrodę z nosem przy ziemi,zachwycając się każdym nawet drobnym chwastem - kształtem,kolorem ,zgodnym współistnieniem.Filozofia przyrody jest wciąż niepojęta !Jest w niej ogromna siła i sens.Zrozumiałam,że współdziałanie z nią jest podstawą naszej egzystencji na ziemi -wszak jesteśmy jej częścią.! Ta rozumna miłość przerodziła się w chęć posiadania choć skrawka ziemi aby czerpać z niego siły,oddać hołd przez swoją pracę i nagrodzić podziwem.
Pomyślałam,cóż mogę dać piękniejszego swojej najbliższej rodzinie,chyba to co sama kocham najbardziej.No i ta myśl narastała jak chmura burzowa.Pewnego dnia z tej chmury lał wielki deszcz a ja wsiadłam w samochód i pojechałam za miasto.Pomyślałam ,jeśli w taką pogodę droga zaprowadzi mnie w jakieś piękne miejsce to z pewnością ,będzie jeszcze piękniejsze w słońcu i to wlaśnie będzie to moje miejsce na ziemi.I stało się ! Jechałam drogą ,zagajnik schodził się nad nią jak brama ,ot pomyślałam to wrota do mojego raju.Za nim wielka polana z wiekowym dębem i ściernisko porosnięte łanem rumianku na ścianie zagajnika.Chmury się rozsunęły i z nieba błysnęło słońce nad skrawkiem mojego miejsca na ziemi.To było magiczne przeżycie.! Drogą na rowerze jechał jakiś człowiek tak popatrzył dziwnie, co ta kobieta w taką pogodę tutaj szuka.Zatrzymał się więc powiedziałam na swoje usprawiedliwienie,bardzo mi się tu podoba.A on odpowiedział ,ze ten kawałek ziemi jest właśnie do sprzedania i wskazał właściciela.Przeznaczenie? I domyślacie się co było dalej? Już następnego dnia siedzialam wsród moich rumianków! Szybko przystąpiłam do pierwszych prac -przeoranie,bronowanie i sianie trawy / ta ostatnia czynność własnorecznie/.Miałam wielką jasność jak zagospodaruje te 3 tys m kw./100x30/ na tle zagajnika i gotowy projekt w głowie.O projekcie i początkach jego realizacji przed dwudziestoma laty napiszę niebawem.Pozdrawiam serdecznie !
Mam przyjemność wraz z Wami podziwiać piękno natury przez nas wszystkich uparcie poprawiane ,tonąc w zachwycie dla tego cudu jaki nam pozwala stworzyć nasza ziemia i nasze ręce.Miłość do przyrody zaszczepiła wemnie moja mama.Spędzałam wakacje wśród pól i lasów.Podpatrywałam przyrodę z nosem przy ziemi,zachwycając się każdym nawet drobnym chwastem - kształtem,kolorem ,zgodnym współistnieniem.Filozofia przyrody jest wciąż niepojęta !Jest w niej ogromna siła i sens.Zrozumiałam,że współdziałanie z nią jest podstawą naszej egzystencji na ziemi -wszak jesteśmy jej częścią.! Ta rozumna miłość przerodziła się w chęć posiadania choć skrawka ziemi aby czerpać z niego siły,oddać hołd przez swoją pracę i nagrodzić podziwem.
Pomyślałam,cóż mogę dać piękniejszego swojej najbliższej rodzinie,chyba to co sama kocham najbardziej.No i ta myśl narastała jak chmura burzowa.Pewnego dnia z tej chmury lał wielki deszcz a ja wsiadłam w samochód i pojechałam za miasto.Pomyślałam ,jeśli w taką pogodę droga zaprowadzi mnie w jakieś piękne miejsce to z pewnością ,będzie jeszcze piękniejsze w słońcu i to wlaśnie będzie to moje miejsce na ziemi.I stało się ! Jechałam drogą ,zagajnik schodził się nad nią jak brama ,ot pomyślałam to wrota do mojego raju.Za nim wielka polana z wiekowym dębem i ściernisko porosnięte łanem rumianku na ścianie zagajnika.Chmury się rozsunęły i z nieba błysnęło słońce nad skrawkiem mojego miejsca na ziemi.To było magiczne przeżycie.! Drogą na rowerze jechał jakiś człowiek tak popatrzył dziwnie, co ta kobieta w taką pogodę tutaj szuka.Zatrzymał się więc powiedziałam na swoje usprawiedliwienie,bardzo mi się tu podoba.A on odpowiedział ,ze ten kawałek ziemi jest właśnie do sprzedania i wskazał właściciela.Przeznaczenie? I domyślacie się co było dalej? Już następnego dnia siedzialam wsród moich rumianków! Szybko przystąpiłam do pierwszych prac -przeoranie,bronowanie i sianie trawy / ta ostatnia czynność własnorecznie/.Miałam wielką jasność jak zagospodaruje te 3 tys m kw./100x30/ na tle zagajnika i gotowy projekt w głowie.O projekcie i początkach jego realizacji przed dwudziestoma laty napiszę niebawem.Pozdrawiam serdecznie !
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą