Hmmmmm, no i co by tu rzec.
Miskanciki cudownie wprost siem wpasowaly - jest idealnie, tu juz nie dotykaj
Kacik. Mnie sie wydaje, ze tam sie za duzo dzieje. I skoro widzisz to z okna zima to ja bym chyba wlazla na sciane z bluszczem, zeby z czasem stworzyl zielona sciane i dal rame dla okienka. W bluszczu pozesz powiesic domki dla owadow albo ptakow i karmniki - masz wtedy widok na cala zime. Do tego rowno trzy stozki (maly, sredni i duzy) podsadzone rozrzuconymi kulkami roznej wielkosci, do tego trawki w formie futerka. A na plocie albo clematis albo roza, coby latem oczy kwiecie cieszylo.... Ale ja nie wiem czy to by Ci pasowalo, bo sie nie znam, tak tylko poluzowalam smycz wyobrazni
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe