Sebek ja te zawsze zapominam o doniczkowych ,dlatego jak coś pikuje czy wysiewam to staram się od razu do gruntu .
Albo zasuszę albo zaleję ,dlatego werbenki wysiałam tylko połowę z nasion które miałam ,reszta pójdzie do gruntu
Wietrzyku widzisz zanim ja sie zbiorę do odpowiedzi to już ci eksperci jej udzielili

Ja z werbenka nie mam doświadczenia ,robię tak jak piszą dziewczyny
Moje nasionka leżały ponad tydzień w zamrażarce
Marzenko widzisz dobrze że przypominasz ,muszę iść ją popryskać
Madziu ja tez jestem ciekawa co z tego wyjdzie ,pierwszy raz coś tak poważnego posiałam


zawsze moje samodzielne sianie kończyło się na śmierdziuchach
Bogdziu ja swoje ponad tydzień trzymałam ,mam nadzieje że wystarczy
Ciekawe dlaczego te nasionka należy zamrozić ?
Ola zaczynam chuchać i dmuchać żeby obciachu nie było