Witam Wszystkich. Potrzebuje pomocy, z moimi danicami coś się dzieje. Nie wiem za bardzo co. Najpierw myśleliśmy z mężem, że coś od spodu je podgryza. Ale po wykopaniu korzenie były całe, na to miejsce wsadziliśmy nową. Ale to już się tak dzieje od 4 lat jak je tylko wsadziliśmy. Ciągle to samo, wymieniliśmy już chyba połowę. Ja już nie wiem co robić i co jest przyczyną ich usychania. Proszę o pomoc.
Ta ostatnia to nie jest danica ale też się coś źle z nią dzieje.
Trawnik wygląda obok bardzo dziwnie, spalony, wylane coś czy susza totalna. Na małym kawałku masz wszystko. sliczną zieleń suche wióry i coś jakby zagłodzona trawa.
Co tam się działo.
I jeszcze jedno pytanie, czy pod kamykami masz szmatę? Jeśli masz to rozgrzeb korzenie i pokaż jak wygląda szyjka korzeniowa tej najgroszej bo i tak trzeba ją wyrzucić. Czy gleba jest zbita gliniasta czy piaszczysta.
Czy mają podlewanie czy usychają z braku wody? Od kiedy to się dziej po posadzeniu?
A może ktoś w kostce lub obok pryskał niedawno Roundapem?
Albo kupione bez korzeni i teraz usychają, albo nie były podlewane, albo zostały spalone nawozem do trawników? Albo siknął pies, albo polałaś ukropem z węża, gdy leżał na słońcu i nie spuściłaś wody.
Trawnik wygląda tak kiepsko bo był dwa razy rozkopywany ( montaż studzienki kamalizacyjnej i podkop do szamba). On jest cały do odnowienia.
Pod kamykami jest agrowłóknina fizelina. Gleba jest kupowana u ogrodnika typowa pod iglaki( torf kwaśny, tak mi się przypomina ). Te danici są posadzone jakby w takiej rynience bo bokach wybetonowanej, od spodu nie ma betonu.
W lecie są podlewane ale zimą nie. W tym roku była bardzo sucha zima, zero śniegu ( okolice Wrocławia ). Randapem nikt nie pryskał.
W tej chwili do wysadzenia jest chyba 15 na 36.
Tujki mamy od 4 lat. Sadziliśmy wiosną i po 2 miesiącach zaczęły padać. Ogrodnik nam wymienił nam na nowe, bo było dużo reklamacji i skończył współpracę z tym dostawcą. Potem co roku padały 2-3, więc wymienialiśmy na nowe. Nie wiem czy może teraz nie mogły im zaszkodzić te bratki, które w tym roku rozsiały się bardzo same i nie zabierają tują wody. One rosną nawet w zimie. Dwa razy do roku nawożone są substralem w granulkach.
Nie wiem może przynajmniej można by uratować chociaż te które są trochę chore.
Nett28 Szkoda ze usychają bo bardzo ładne sa. A ta gleba to 100% torfu kwaśnego? Ja mam pol na pol z rodzima gleba. A jeśli mozna wiedzieć jakie masz odległości miedzy danicami bo bardzo ładnie sie prezentują.
Kupiłam w doniczkach i nie były takie soczyście zielone, pani w szkółce Mowila ze niedawno były nawożone, wiec dlAtego nie maja takiego super zielonego koloru. Czyli cos nie tak zrobili w szkółce? Bo wody gorącej nie daje pod drzewka, pieska nie ma, i nie używałam nawozu. Podlewam codziennye
Myślę że zabiła je szmata pod kamykami. To nie jest dobry sposób uprawy i ściółkowania.
Plus niedostateczne podlewanie i ewentualnie w wyniku tego jeszcze sprawy grzybowe się wdały, ale niekoniecznie.