Tak Ewuś, według mojej mądrej książki to driakiew lśniąca Scabiosa lucida.
Pięknie powiedziane - ogród górski- tak o to mi chodziło...
Aniu, to po prawej to driakiew tylko przed rozkwitnięciem, choć wygląda jak jakaś inna roślina

Niesamowite jest to, że człowiek potrzebuje wszystko nazwać.
Miałam dużo frajdy odnajdując w książce nazwy roślin, które widziałam na szlaku
To coś spore i zielone z ostatnich zdjęć to na przykład ciemiężyca zielona Veratrum lobelianum, po polsku dopuszczalna też jako ciemierzyca - dwie wersje ortograficzne Kojarzyła mi się ze storczykiem, ale należy do Liliowatych.

A to dzwonek drobny Campanula cochleariifolia na tle Czarnego Stawu Gąsienicowego.


Te dwa kiepskiej jakości zdjęcia pokazują niebielistkę trwałą Swertia perennis, spokrewnioną z goryczkami, jest pod ścisłą ochroną

Diano, Green Envy to też moja najulubieńsza jeżówka
Bardzo mi się podoba myśl z Twojego ogrodu - szczęście jest wyborem - kiedys usłyszałam podobnie - szczęście to stan umysłu...bardzo mi odpowiada nosić w sobie przekonanie, że moje szczęście zależy ode mnie od mojego widzenia rzeczywistości...

Ale naukowo się zrobiło. Oprócz dzwonka, inne nazwy są mi zupełnie obce.

Tego pewnie wszyscy znają, to oczywiście dziewięćsił bezłodygowy Carlina acaulis, pod ochroną, spokrewniony z astrami, czego nie wiedziałam. Kwitnie dopiero sierpień, wrzesień, więc tu jest przed.



I oczywiście naparstnica, nad nazwą której nigdy się nie zastanawiałam podziwiając czyste piękno, a teraz w tej książce przeczytałam, że jej nazwa pochodzi od kształtu korony przypominającego naparstek No tak, chyba jakaś ślepa jestem, bo i rzeczywiscie, ale nigdy mi się nie skojarzyło

agniecha973 napisał(a)

Ale naukowo się zrobiło. Oprócz dzwonka, inne nazwy są mi zupełnie obce.

Agnieszko, dla mnie to też zupełnie obce nazwy, ale książkę mam bardzo naukową
Ja byłam w szoku, że tyle pięknych roślin w naszych górach.
I to był bardzo miły szok

Na dobranoc jeszcze paprociowe zbocze z wystającymi modrzykami górskimi Cicerbita alpina


I tojad, i dam Wam już spokój z tymi górami

E tam, mi się ten niespokój podoba

Dzięki Agnieszko

Kuklik napisał(a)

Tak Ewuś, według mojej mądrej książki to driakiew lśniąca Scabiosa lucida.
Pięknie powiedziane - ogród górski- tak o to mi chodziło...
Aniu, to po prawej to driakiew tylko przed rozkwitnięciem, choć wygląda jak jakaś inna roślina

nie przypuszczałam, że po prawej też driakiew i naparstnica żółta, Aldonka też ma w swoim ogrodzie, o sory to naparstek