Miło, że zajrzałaś, Zaczarowanaa
Zapraszam częściej

Izo, Twoje meble drewniane z jakiego są drewna? Chowasz je na zimę jakoś? Czy przy nich coś robisz?

Trzymam kciuki za IzaGo i zazdroszczę Szmitów. Kiedyś tak po prostu znienacka wsiądę w pociąg i pojadę tam jesienią.

Też zaglądam z ciekawości

Sebek napisał(a)



Ale oko całe mam nadzieję, Sebuś

No - jedno tak







Drugie też się miewa dobrze

Ewuś, fotele i leżaki chowamy do drewnianego domku, natomiast tarasowy stół i krzesła stoją cały rok na dworze w śniegu i deszczu i tak już kilka lat, chociaż nie pamiętam ile. Może 6?
Drewno to akacja. Traktujemy je wszystkie olejem do konserwacji. Po tylu latach ściemniały bardzo i na wiosnę mój mąż je spolerował specjalną szczotką obrotową na wiertarce, i wyglądają dużo lepiej
Jeśli chodzi o ten pociąg i znienacka to tak, tak, tak.... byłoby bosko

wsiąść do pociągu byle jakiego ... o to by było coś ... no może tylko pociąg konkretny

Izuś wysmagany wiatrem i nadgryziony czasem komplet ogrodowy bardzo fajnie wygląda ... Tatr zazdraszczam ... są cudowne ...

Kuklik napisał(a)

Aniu, ołowniki chowałam zawsze na zimę do garażu i niestety czasem udało mi się je zasuszyć
Teraz za radą sąsiadki mojej siostry przezimowałam go po prostu w salonie (temp. ok. 21 stopni), nie zgubił liści jak w garażu, i ma się świetnie Ta sąsiadka robi tak co roku ze swoim ołownikiem i jej ma prawie 2 metry!

No to kupię i przetrzymam w domu, tylko mam problem, ogrzewanie podłogowe, e tam najwyżej postawię wyżej, dzięki Iza

Mój ołownik stał tuż obok kominka, zimą baaardzo często używanego, tzn. codziennie, jakoś przeżył

A w ogrodzie pomidorowo...






Chyba jeszce nigdy nie miałam tak ładnych pomidorów, zawsze im coś dolegało albo nie chciały rosnąć, a teraz proszę

Warzywnie tu bardzo.
Foto ze ślimakami superowe!

Ha! To książka o roślinach faktycznie warta każdych pieniędzy - miałam z autorem kiedyś zajęcia fajny człowiek swoją drogą.

Jakie dorodne