A u nas wkońcu dzisiaj pogoda, od rana pracowałam w ogrodzie! Między innymi czyściłam powojniki z zeszłorocznych lisci( bardzo pracochłonne to), róże z liści starych, ciachnęłam jeszcze derenie- bardzo nisko, żeby wypuściły dużo młodych pędów.
Bratowa przywiozła mi w wiadrach obornik koński

będzie do warzywniaka do przekopania

Ale tą przyjemność zostawiam sobie już a kiedy indziej, bo dzisiaj plecki bolą!