Kondziu,głowa do góry, każdy z nas ma jakieś smutki i trudne sytuacje, ja sama kilka dni temu miałam tak stresujący dzień, że ladwo przetrwałam. To minie, a wiosna tuż tuż i znowu nie będziemy mogli złapać oddechu od nadmiaru ulubionej pracy w ogrodzie, a teraz odpoczywaj przy dobrej książce w miłym towarzystwie i zbieraj siły na nowe wyzwania ogrodowe i nie tylko! aaa jeszcze Święta Bożego Narodzenia zaraz będą - rób plany związane z prezentami dla najbliższych. Chandrę jesienną w kąt i myśl pozytywnie !
Pozdrawiam serdecznie i udanej niedzieli Ci życzę

Wróbel do roboty sie bierz to głupoty w postaci chandry rozejdą nie będą Ci do głowy przychodzić! Jak nie w ogrodzie bo leje albo wieje to w domu Glowa do góry!

Konrad, gadałam ostatnio z dużą ilością osób..... myśleli jak Ty.... jak rezygnować? Pracy nie ma...... Jakos wszyscy prace mają i mało tego chwalą sobie zmiany! Głowa do góry! Młody jesteś, dzieci na utrzymaniu nie masz.... można ryzykować! Świat przed Tobą stoi otworem ...lub dziura jak kto woli

Witaj Konradzie... Ktoś mądry napisał, że Bóg pomaga tym, którzy sobie pomagają... I coś w tym jest... Kto by to nie był, to najbardziej na siebie można liczyć... A, czytając Twoje wpisy, widzę młodego, zmęczonego człowieka... Odpocznij, nawet pracując, ale nie myśl, choć przez chwilę o problemach... Same zmaleją, jak się ich nie karmi... Wierzę w Ciebie, choć tak króciutko się znamy... Pozdrawiam serdecznie... I głowa do góry...
Ta pachnąca "Fresia" dla Ciebie...

Pewnie, że nie jest łatwo... Nawet, bym powiedziała, że trudno... Ale, jak człowiek chce, to nie ma takiej siły, żeby go powstrzymała... Ja w Ciebie wierzę i najważniejsze, żebyś Ty w siebie uwierzył...
A, konkretnie, o jakie roślinki Ci chodzi... ???