Dwa tygodnie??? Kurczę a ja nie potrafię pływać...
Dwa tygodnie to byłaby klęska wielka...

Konrad współczuje ,wczoraj jechałam ,przez Zabierzów,przed centrum na wjeździe podtopienia ,zajazd Rogate Ranczo zalany ,zwierzęta w wodzie ,strażacy gdzie się dało pompowali wodę.Trzymam kciuki ,życzę nam w końcu słoneczka.

Konrad ogród uczy ciepliwości i wymaga pogodzenia się z naturą. W jednym roku Cię podtopi, w innym roku wymrozi a w innym przędziorek zje ci najpiękniejsze okazy. Nie mamy na to wpływu. Wiem, źe to denerwujące ale....
Gdy czytam o tym co się działo u Agi W, co się dzieje w Passau to cieszmy się, że jesteśmy cali i zdrowi, domy nie zalane.... Co ma być to będzie. Rośliny, ktore nie wytrzymaja taki warunków trzeba będzie wymienić i tyle....Stosujmy zasadę ASC w ogrodzie mogą być te rośliny, ktore przetrwają ekstremalne warunki...... A te ktore nie przterwają na kompost....


Tylko drzewom zrobię w tym roku drenaż świdrem aby nie dusiły im się korzenie przy takich deszczach....


Trawa da radę, posypiesz nawozem i będzie piękna.
Gdy zapowiedzą przez kilka godzin przerwę w opadach popryskaj wszystko Topsinem (nawet trawę). Jeśli będzie padać, polej mildexem po glebie - np. Bukszpany.
W taką pogodę po intensywnych opadach zawsze stosuję topsin, w przeciwnym razie wszystko zje grzyb - w szczególności bukszpany i róże.... Ale to wymagające roślinki....


Buziam i życzę wytrwałości, cierpliwości i słońca.

jestem załamany mam całą działkę w wodzie trawa mi żółknie mały strumień mi płynął wzdłuż działki robiłem dziurę łopatą zalewała się wodą w sekundę trawę mam wysoką bo nie da się kosić warzywnik mam zalany normalnie chodzę po wodzie

Jak mi przykro, też tak miałam dwa lata temu Mój wschód póki co omijają te ulewy, czasem pada ale to nic w porównaniu z tym co dzieje sie na południu i w Czechach. Trzymaj sie Kondziu, przesyłam Ci promyki słonka z Polesia