Kondzio.... takie wariaty ogródkowe.. jak my.. musimy siebie temperować...bo rozrabiamy, a potem płaczemy, że u innych ładnie a u nas misz-masz... Co nie zmienia faktu, że lubimy naszą różnorodność, ale przyznaj sie,... patrzysz tęsknym wzorkiem na takie poukładane ogrody.... i wzdychasz.....
Ja tak mam
Ej, też tak masz.... chciałeś orać swój ogródek i to jeszcze niedawno

I gdybym Ciebie nie lubiła..to nic bym nie pisała..bo by mi to "wisiało" A wiem, że jak coś zrobisz źle to potem sie martwisz

Dziś chodziłam po mojej nowej rabacie co to ma być.. i wiesz co???? Chyba też będzie musiał mnie ktoś kopnąć w tyłek..bo coś czuję, że będzie to największy jarmark w ogrodzie Nawet M za głowę sie łapie i ze mnie sie śmieje ........ tyczę linie łopatą kreśląc linie, a on rzuca pod nosem..... weź to wszytko co zaorane.....

Konradzie, głowa do góry, jeszcze zaskoczysz nas tymi różami i kopiować będziemy, a ogród masz naprawdę śliczny. Ja też w zasadzie w ogrodzie pracuję sama poza cięższymi pracami i koszeniem dużej skarpy i łąki - w tym pomaga mi mój M (resztę ogrodu koszę sama). Jeśli chodzi o rady, to każda osoba na forum widzi pewne rzeczy inaczej i nie wiadomo, kogo słuchać, ale najlepiej widać w realu, bo fotki nie odzwierciedlają całego ukladu ogrodu i co pasuje do reszty, a co nie. Najgorzej jest przyjmować porady od każdego po trochu, wtedy może wyjść misz masz. Musisz sam świadomie decydować o wyborze, chyba, że głos zabierze sama szefowa, ktorej słuchać należy... Serdecznie Cię pozdrawiam, trzymaj się, jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze cudniej.

Ps Na bambusy uważaj, podobno są nie do wytępienia i nie do usunięcia, nawet randap ich nie bierze, a mogą zbitymi korzeniami wysadzić nawet asfalt, nie mówiąc o kostce. Mogą też co roku nadmarzać górne części i nieciekawie wygladać, a korzenie zostają bardzo żywotne - i tak co rok. Ja bym się na bambusy nie zdecydowala w ogrodzie...

Z dobrych rad trzeba korzystać i efekt jest jak u ciebie Madżen pozdrawiam a i Konrad do takiego wniosku dojdzie napewno

A co duskusji o rózach, jak się Kondziowi znudzi to przesadzi. To Kondziowi się ma podobać, on tu rządzi. A wbrew pozorom, róże znoszą misz masz kolorystyczny. Ja jednak wolę w takiej samej tonacji.
Uważam, że można nawet mieszać kolory pod warunkiem, że ten sam gatunek.

Buziam Kondzio i napisz mi na prive o której planujesz u mnie być

Dlatego mam bambusy w donicach i Kondziowi też radzę