Witaj Konradzie

co ja czytam kurnik ci się marzy?to super pomysł nie ma to jak jajka od własnych kur a poza tym kury sa bardzo mądre .Kiedy byłam dzieckiem mama kupiła na rynku kurę na rosół ale nikt nie mógł jej zabić bo nie miał sumienia. odebrać jej życia W taki sposób kura stała się przyjacielem domu nazwaliśmy ją gosposią.Mieszkała w stajence ale tylko nocą bo w dzień spacerowała po ogrodzie i odwiedzała wszystkich sąsiadów z podwórka podśpiewując każdemu swoje serenady Na wołanie gosposia biegła co sił na pierwsze piętro na swoją miskę, po czym wylegiwała się z psem na balkonie a jakie smaczne jajka znosiła hi,hi.To była najmądrzejsza z kur, odeszła śmiercią naturalną a żyła długo i szczęśliwie .Nie była rasowa była zwykła brązowego koloru, a oczy miała jak dwie perełki Nawet dzisiaj ją widzę w wyobrażni .Szczerze mówiąc to ja bym takie trzy cztery kury tez chciała ale nie mam gdzie ich zagospodarować.Moja sąsiadka w dole wsi ma kury ale o nie w ogóle nie dba Kiedy kosze trawę zawożę im na taczkach aby miały coś zielonego bo nawet trawy nie mają ale jajka znoszą też je dostaje od sąsiadki .W ich chlewiku jest bardzo brudno wejśc sie nie da tak cuchnie a w ubiegłym roku nawet łapki sobie odmroziły bo ten chlewik jest bardzo lichy i w ogóle nie ocieplony .Biedne te kurki

Twoje będą miały jak w raju juz ja to wiem że o nie zadbasz .Pozdrowienia ciepłe przesyłam i macham wesoło hi,hi