ja oprócz trzymania nasion w lodówce (chyba tydzień) jeszcze im zaserwowałam dwa tygodnie za oknem w zimnie - już po wysianiu - potem migiem wschodziła po przeniesieniu do ciepłego domku
w tym roku liczę, że sama się wysiała - albo wysiewa - bo 'suszki' bujają się w ogródku
raczej przykrywałam te wysiewane w inspekcie,
a na ogródku same sobie muszą radzić
w zeszłym roku tych samosiewek z ogródkowych miałam więcej niż z siewek parapetowych - dlatego w tym roku liczę tylko na te z ogródka
"nigdy" to za długo dla mnie - ja zaczynam dopiero mój trzeci sezon
w pierwszym wysiewałam, w drugim wysiewałam i miałam siewki, a w tym liczę tylko na siewki
w zeszłym roku siewki pojawiły się późno, ale w dużej masie i jesienią było pięknie więc
Ja dzisiaj wysieję werbenę bo u mnie strasznie długo się zastanawia czy wzejść czy nie a tak będzie wcześniej .To eksperyment bo z nią mam cyrki takie ze czasami staję nad doniniczką i się śmieję .