Zimą w Bukowinie wypożyczaliśmy narty chrześniaczce.
Góral woła od ciotki dowód, ona nie miała. Góral pyta: nazwisko, ona: Baca.
Na to on się obraził, że niby sobie jaja z niego robi
Aniu, widoki piękne o każdej porze roku. Teraz czekam na złotą polską jesień i te przecudne jesienne kolory. Oby w tym roku była złota, bo coś mówią o szybkiej zimie. Mam nadzieję, że się nie sprawdzi.