Na północy też zapowiada się piękny dzień, jest pogodnie i słońce świeci od samego rana. Przede mną ponad tydzień "laby", wypadł mi według grafiku. Za to przez następne tygodnie miesiąca będzie 4 x w tygodniu po 10 godzin. No, ale ja moją pracę lubię, więc specjalnie nie rozpaczam.
Skoro już dyskutujecie o maści końskiej to niedawno też miałam z nią przygodę. Otóż mój wiekowy tata zażyczył sobie maści końskiej (koniecznie czerwonej!) na swoje schorowane i wiecznie bolące kości. Ponieważ tata rolnik więc skojarzyło mi się że to pewnie jakaś maść weterynaryjna. A ludzie na wsi mają nieziemskie pomysły i niekiedy uważają specyfiki dla zwierząt o wiele bardziej skuteczne i wartościowe niż te typowo "ludzkie". Coż było robić, życzenie taty musiało być zrealizowane. W końcu zebrałam się na odwagę i przełamawszy wstyd i odczekawszy aż w aptece będę sam na sam z aptekarką poprosiłam o ów specyfik (koniecznie czerwony!). Ku mojemu zdziwieniu pani od razu wiedziała o co chodzi i zupełnie normalnie podeszła do zakupu. No, po prostu ta maść się tak fajnie nazywa i jest jak najbardziej dla ludzi.
A dlaczego mnie ta historia tak bardzo bawi? Otóż od lat działam w tzw. służbie zdrowia, tylko od pewnego czasu ze względu na profil pracy straciłam orientację w części aptekarskiej i pomyślałam sobie że ta maść jest zwierzęca
Informuję uprzejmie że posiadam maść końską i ją stosuję. Jak ktoś sobie nadwyrężył ścięgno , mięsień , bolą plecy . Wspaniale wygrzewa i jest skuteczna ! Moja ma kolor zielony.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie