Witajcie skowronki. Już jestem po spacerku z czarnuchem . Jest minus 1 i bez śniegu. Miłego dnia.

Witaj Zbyszku. A u nas od rana wieje wiatr i pada śnieg brrrrr.

+6,widoczność dobra,Prześwituje słońce i błękit między chmurami, może nie będzie tak mokro?

Pozdrawiam!

Niżej koszaliński amfiteatr,oczywiście letnią porą-tu występuje kabaret ,,Koń Polski"

Witajcie Wszyscy zapracowani, bo święta już za progiem. Wczoraj robiłam listę zakupów żeby nie było wszystko na ostatnią chwilę.
Haniu, w Iwoniczu też będzie amfiteatr, narazie jest w budowie.

Marysiu,piękne miejsce spacerowe Naturalna akustyka!Drzewa w tle........super!

U mnie dziś za to deszcz ze śniegiem padał - a w Wadowicach deszcz, ale haaaaaaalny jak 150 - wieje okropnie - prawie odfrunąłem z parasolem

gardenarium napisał(a)

A ja Marto wolę nie myśleć o jedzeniu

Danusiu jedzenie jest niestyty potrzebne.Podziwiam panie ,które łakocie wypiekają swoim rodzinom same .Bo taki leń jak ja kupuje gotowe i to one szkodzą .
Kochana życie jest zbyt trudne ,żeby czasami nie zrobić sobie przerwy na małe co nieco

Marto, gorzej jak te przerwy na małe co nieco są zbyt częste

Witam skowronki!
Kto się wstrzymuje od jedzenia?
Przybieranie na wadze,to nic innego jak gromadzenie zapasów energii na inną porę.
Wszystko zaczyna się od mózgu!
Mózg musi wiedzieć,że regularnie dostaje jedzonko.
Wystarczy 2 tygodnie drastycznie pilnować pór posiłków,a zaczniesz chudnąć.Co 3 godziny coś na ząb,oczywiście jadłospis trzeba sobie opracować przedtem.W międzyczasie nie ciasteczka, a wodę mineralną lub soki.5 posiłków dziennie.Ostatni najpóźniej o 18-tej.
Spożycie ograniczamy do niezbędnych ilości,ale śniadanie zaczynamy nie od kawy,a od normalnego posiłku.Kawa może być po nim.Nie słodzimy,Unikamy alkoholi,nawet piwa.I na Sylwestra idziemy w nowej sukience!
Powodzenia!

Miłego dnia!

Witajcie skowronki , sowy i inne ptactwo. Haniu ale nas katujesz !!! Ale święta racja. Pewnie najważniejsze w tej recepcie to jest to aby nie dawać naszemu organizmowi cukru i słodyczy ( wskaźnik glikemiczny powyżej 50 ). Jak tego nie dostanie - to nie będzie z czego miał robić tłuszczu . A więc chudniemy. No i ruch. 5 km ( godzina marszu ) dziennie spacerek w tempie abyśmy nie dostawali zadyszki . Po pół godzinie takiego marszu organizm zaczyna pobierać nagromadzone zapasy. I o to chodzi o to chodzi.
Rower też jest bardzo dobry a i piesek by się przydał do towarzystwa.
Miłego dzionka wszystkim.