U Zbyszka wszystko oky, skończył lepienie pierogów, może za chwilę się odezwie i wytłumaczy ze swojego milczenia.



Taką wesołą półeczkę mam nad monitorem.

Marysiu,dzięki za info o Zbyniu!
Zapłakałabym się ja,a Bari byłby nieutulony z żalu,że na dłuższy spacer nie może....
Dobrze,że wszystko cacy,i pierogi już na tacy!
Ja dziś świętuję imieniny Błażeja!
Bo choć na Błażeja ,słaba wiosny nadzieja, ale choć słaba,to jednak jest!
Miłego słonecznego!

Wiem, ze to nie news dnia, ale Wam pokażę - u mnie od wczoraj też biało Mróz popuścił - teraz tylko -7, swieci słonko. Wychodzę na spotkanie z zimą

To u Ciebie,Jolu ,trochę podsypało śnieżku.U mnie ledwie dachy pobielone,a na chodnikach to miotełkami zgarnęli.
Życzę udanego spaceru!

Zbyszek zalepił się w swoich pierożkach ...urocze
Witam,pozdrawiam i spadam

Jestem jestem ogrodowa siostro i bracie
Mróz okrutny i ubrałem grube gacie.
Nam tu na Południu nie straszne zimy
Najtęższe mrozy dzielnie znosimy.

Większy problem z mrozami ma Bari
Jak tu sikać gdy mróz bardzo pali .
Najgorzej z rana gdy za oknem minus 30
A tu w pęcherzu prawie się nie mieści.

Łapki do mrozu nie przystosowane
Wysikać się i szybko na otomanę.
Ech kiedy przyjdzie znów cieplutka pora
Aby kilometrami biegać w szczerych polach.

Wiersz cymes.

Mój Frodo,też niepocieszony,chociaż ma futro,ale cienkie kalesony!
Pani na wszelki wypadek,zakłada mu obróżkę,
żeby w nadmiarze wolności nie próbował dać nóżkę!
Bo jednak w takim zimy mroźnym podmuchu,
Nieprzyjemnie sterczeć na dworze,choć i w grubym kożuchu!
Skracamy więc odległości co najmniej o milę
I wychodzimy załatwić co trzeba ,ale tylko na chwilę!

witajcie super wieszyki az cieplej się robi
jak widac ze kochaja ludzie swoje 4 nogi

na warmi mrozek dzis w Olsztynie na zakupach cięzko ale dzielnie było więc troche zapasów porobione aby nosa z domu nie wychylać wpisuję się rzadko bo mnie nie było i zaraz pewnie znowu wyjade ... za pracą

Mam już dosyć zimy. Ja chcę wiosnę.