Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dwa czerwone dęby

Pokaż wątki Pokaż posty

Dwa czerwone dęby

shrekol 19:36, 30 sty 2011


Dołączył: 04 wrz 2010
Posty: 1115
mysza napisał(a)
zdjęcia ogrodzenia





Wątek zapowiada się bardzo ciekawie, no ogrodzenie super!!! Bardzo lubię tego typu ogrodzenia i czekam na dalszą historie Twojego ogrodu
____________________
monteverde 20:06, 30 sty 2011


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
bardzo ładne ,ale i pracochłonne)
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
shrekol 20:07, 30 sty 2011


Dołączył: 04 wrz 2010
Posty: 1115
Oj pracochłonne wiem coś na ten temat trochę się też granitem u siebie bawiłem ale efekt końcowy wart tej pracochłonności
____________________
Emilianoparm... 20:25, 30 sty 2011


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
ogrodzenie super
Murowane samemu? Fajne jest przełamanie monotonii kostki tymi łupanymi granitami! choć osobiście bym ich dał więcej. Te granity też łupane samemu? bo widzę osłabiany jeden nawiertem
domek mi się podoba czekam na więcej
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
tyna 08:38, 31 sty 2011


Dołączył: 11 wrz 2010
Posty: 1711
Fajne, majestatyczne ogrodzenie
czekam na dalszy ciąg opowiadania
____________________
pozdrawiam :)
mysza 09:29, 31 sty 2011

Dołączył: 28 sty 2011
Posty: 597
Murował pan , który wykonuje ogrodzenia , ale w tym materiale to był jego pierwszy raz .
Łupane kawałki dojechały z kopalni wraz z kostką . Z ogrodzeniem była niezła przeprawa . Układanie warstwami na zaprawę cementową , nie pozwalało ułożyć zbyt wiele na raz . Pod wpływem ciężaru rozjeżdża się . Trzeba czekać , aż zwiąże i dopiero można kłaść kolejną warstwę . Prace rozpoczęte jesienią powstrzymał mróz i kończyliśmy wiosną . Sztachety malowaliśmy sami dwa razy drewnochronem , pozostały drobiazgi ( montaż domofonu i skrzynki na listy ) .
____________________
Gosia Dwa czerwone dęby
Emilianoparm... 10:06, 31 sty 2011


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
mysza napisał(a)
Murował pan , który wykonuje ogrodzenia , ale w tym materiale to był jego pierwszy raz .
Łupane kawałki dojechały z kopalni wraz z kostką . Z ogrodzeniem była niezła przeprawa . Układanie warstwami na zaprawę cementową , nie pozwalało ułożyć zbyt wiele na raz . Pod wpływem ciężaru rozjeżdża się . Trzeba czekać , aż zwiąże i dopiero można kłaść kolejną warstwę . Prace rozpoczęte jesienią powstrzymał mróz i kończyliśmy wiosną . Sztachety malowaliśmy sami dwa razy drewnochronem , pozostały drobiazgi ( montaż domofonu i skrzynki na listy ) .


jako, że jestem dość zaznajomiony z tematem to Pan wykonawca nieco dramatyzował odnośnie trudności wykonania, ten materiał (zakładając oczywiście normalną zaprawę bez nadmiaru wody) pozwala na szybkie ułożenie, w zasadzie dobrze dobrana zaprawa pozwala w tym wypadku przy tych gabarytach uzyskac takie tempo gdzie jeden koniec kończymy a na drugim wiąże i można zaczynac nowe warstwy (tu jesień nieco spowalnia ten proces).
Zaletą jest to że niewiele trzeba układania i kostki są w miarę równe z naturalnego kamienia trzeba się nagimnastykować żeby dopasować układ kamieni i często maja kształt soczewki i nie mają grubej krawędzi na której można by kamień położyć i zjeżdża, ale przy takim masywie jak u was ciężar był duży i tu się nie ma co spierać...tylko pewnie wykonawca nieco przesadzał że ciężko żeby się nie przepracować i nadać dramatyzmu

a mur jest w całości z kostki na całej grubości? czy jest wypełniany w środku innym materiałem?
ogólnie przy takich murach najlepiej postawić ściankę np. z pustaków i ją obłożyć poprostu kamieniem wtedy można w dwa dni zrobić taką wysokość
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
mysza 10:36, 31 sty 2011

Dołączył: 28 sty 2011
Posty: 597
Marzyłam o szczęśliwej rodzinie i domu - spełniło się . Dziś marzę o pięknym ogrodzie - oby i to się spełniło . Baza wyjściowa już jest ; dwa dęby rubra , kilka brzóz , które rosną blisko siebie tworząc mini lasek , jodły - dwie kalifornijskie i kilka balsamicznych (chyba) , świerk serbski , żywotniki . M. nie lubi roślin , które gubią jesienią liście . Jak wpadło mu do dłoni odpowiednie narzędzie to wycinał liściaste krzaczorki np. czterdziestometrowy szpaler leszczyn ( kolejne karczowanie korzeni ) , pozostał tylko kawałek gałęzi wrośniętej w siatkę ogrodzeniową . Wszystkiego wyciąć nie dałam , broniłam ile mogłam . Uratowane to : surmia -dziś ma 4 metry , sumak , kasztan jadalny i orzech włoski wysokie ok.6m , aronia .Wniosek- idealny ogród dla nas , to ogród zimozielony .
____________________
Gosia Dwa czerwone dęby
mysza 10:41, 31 sty 2011

Dołączył: 28 sty 2011
Posty: 597
Emilu w środku tylko zaprawa . Dziś jesteśmy mądrzejsi o te doświadczenia
____________________
Gosia Dwa czerwone dęby
Emilianoparm... 10:53, 31 sty 2011


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
mysza napisał(a)
Emilu w środku tylko zaprawa . Dziś jesteśmy mądrzejsi o te doświadczenia

to naciągnął na koszty niepotrzebnie;( wiadomo człowiek uczy się całe życie....ale mi się podoba czekamy na więęęęęęęęęęcej
____________________
Mój ogród.....czyli bardzo wredny kawałek planety;)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies