A ja myślałam ze wyjechaliście do Kindzi bo chyba u niej czytałam . Jak psy hurtem choruja to czy ktoś nie ma w tym swojego udziału? Jakis sasiad??Najbardziej by mi tam róze pasowały ale sie ich boję więc ciągle myslę . Nie spieszę sie bo ziemi mało więc muszę dobrze przemyślec. Chciejstw mam przynajmniej na hektarPozdrawiam serdecznie Ciebie i Grzesia.Pieski podap za uszami i niech już zdrowe będą.
Begonie jak najbardziej będą i to w wielu miejscach w ogrodzie , własciwie to od trzech lat są. najlepiej mi sie sprawdzaja z wszystkich sezonowych roślinek. Hortensje nie za bardzo bo to jest grzadka przed najszerszym rh (Alfredem ) i nie chcę go niczym zasłonic a nawet Bobo do metra dorastają . Musza to byc bardzo niskie rośliny albo takie które sa bardzo niskie gdy kwitną rh, potem mogą byc wieksze. Nie spiesze sie z decyzja , mam czas,. Wszystkie rośliny sadziłam w pośpiechu bo chciałam jak najszybciej miec ogród ładny a teraz podelektuję sie pustym kawałkiem ziemi.Pozdrawiam.
Kasiu dzięki za grzyby ale nie mam sumienia zabierac Wam cięzkiej pracy jaka jest przy grzybach. Twój M zasługuje na masę buziaków za ta propozycje ale to zbyt duży dar, nie moge przyjąc. U mnie pojedyncze grzyby sie zdarzaja ale to nie wysyp nawet nie ma sensu za kilkoma grzybami lasu przemierzac. zanosi sie na deszcz , moze po nim bedą .Jak słyszę o takich ilościach to zazdroszcze widoku i zapachu , jak ja to lubie . i zbierac też lubie , super sprawa. Ogromnie sie ciesze ze bedziesz w Kutnie , super wiadomośc. Do zobaczenia w takim razie. Buziaki dla Was.
Wrzosów kiedys miałam bardzo dużo , większosc jednak mi wymarzała niemal co roku , chyba juz ich nie posadze choc troche sie uchowało w róznych miejscach i teraz do niczego nie pasuja ale przynajmniej chwastów mniej dzieki nim.Dzieki za rade , one by tam bardzo pasowały , pewnie najbardziej ze wszystkiego ale boje sie corocznego wymarzania.Pozdrówka śle.
Marzenko nigdy nie podlewamy róz szlaufem, one nie potrzebuja tyle wody co rh wiec prawie wogóle ich nie podlewamy , jedynie w największe upały deszczówkaz beczki.Co dziwne najlepiej rosna u mnie takie róze które były posadzone w sasiedztwie drzew. te drzewa sie rozrosły i róze znalazły sie pod ich gałęziami. Przebijaja sie i rosna i kwitna , mało chorują a te którym sie dogadza to szkoda mówic.Pozdrówka śle.
Mam około 3m kwadratowych a nawybrzydzałam sie za wszystkie czasy. Jak sie ma mało ziemi to trzeba dobrze przemyslec bo ziemia na wage złota. Nie gniewajcie sie na moje grymasy , pierwszy raz w zyciu to robie i nawet mi sie spodobało. Dzieki za wszystkie rady i za to ze chce sie wam zając moim marnym kawałeczkiem ziemi. Buziaki dla wszystkich doradzajacych.
A dla Karoli kupiłam dzis miskant Cabaret . Karola to jego portrety.
Grzesio dziękuje bardzo- z naciskiem na bardzo ja oczywiście też, a udziału w chorobach naszych piesków nie miał nikt z obcych.
Zara- owczarek- dostała porażenia nerwu podjęzykowego- przyczyna niewiadoma, a Figo- Posokowiec- powikłania po zabiegu ( stan prawie krytyczny- ledwo się wylizał). Zabieg zafundowaliśmy mu sami.
Już jest dobrze, humor wraca i podrapać za uszkiem można. D