o kurcze szkoda tego klona, był piękny i tak super pasował.. A my posadziliśmy dziś tego RH od Ciebie, przeżył w doniczce w warzywniku.. trochę ma blade listki, ale odbije.. przypomnij mi jego nazwę, bo wyleciała mi z głowy..
Witaj Bogdziu po dłuugiej nieobecności. Piękna Masz wiosnę w ogródeczku. Ja przez dłuższy czas zaglądałam do ulubionych wątków ale nic nie pisałam. Dziś byłam w biedronce na małych, szybkich zakupach i widziałam rododendrony - ładnie wyglądały - podobała mi się odmiana Calsap. Czuję że pojadę na spokojne długie zakupy Buziaki ślę.
Cięgle miałam nadzieję na inne wieści .
No i to mnie skutecznie odstrasza od sadzenia klonów palmowych na moim wygwizdowie. Przykre to jak najdorodniejsze dziecko ogrodu dostaje nakaz eksmisji. Współczuję.
Witaj Bożenko Przyszłam się przywitać i buziaczki ślę. Bożenko, u mnie pękł pień magnolii i widać rdzeń. Drzewko żyje więc zasmarowałam cały pień pastą do zabezpieczania ran, dość grubo i zobaczymy co będzie. Szkoda Twoich klonów. Moja koleżanka mówi, "musi być ruch w interesie"
A na temat mrozoodpornosci znalazłam rożne informacje, wiec trzeba będzie to sprawdzić Urzeklo mnie ciemne oczko
Podobno klon Shirasawy jest wystarczjąco odporny by nie bać się naszych zawirowań pogodowych.
Tez mam azalie gibrartar dopiero drugi sezon co do klonow to mnie wystraszylas bo ja tez mam palmowy