Bożenko z pytaniem przychodzę. Czy Ty już zakończyłaś dokarmianie ptaków? Nie wiem jak to zrobić bezboleśnie, zaczęłam sypać mniej i nie do wszystkich karmników, ale dzwońce jak oszalałe latają od karmnika do karmnika i wyjadają, a jak braknie to pod karmnikami siedzą i szukają dalej. Owadów już jest sporo, wydawało mi się, że jak taka pogoda i wszystko się obudziło to można karmienie ograniczać, ale teraz to nie wiem co zrobić sypać dalej czy definitywnie zakończyć?

Możesz zakończyc ale prawda jest taka że one teraz zajęte budowaniem gniazd to chętnie skorzystaja z pokarmu którego szukac nie trzeba, poza tym one nie tylko u Ciebie jedzą , robale też znajdują , mozesz byc spokojna. Ja sypię jeszcze płatki owsiane bo mam jedna kosicę ślepą na jedno oko a drugie ma jakies takie malutkie , zimą myślałam ze taka odważna a ona mnie nie widziała , więc żeby nie musiała szukac to sypię. Nie zrobisz nic złego ani jak przestaniesz ani jesli nadal troche sie pożywią, Twój wybór.

Na razie nic sie z nimi nie dzieje, nie rozwijają sie , mają jeszcze sporo czasu a jeśli sie martwisz to tak jak radzą dziewczyny poświęc jakąś mniejszą gałązkę. Ja straciłam znów dwa klony , kupione w tamtym roku, w tym strzępiastokorego, chyba sobie odpuszczę kupowanie ich.

Na ostatnim zdjeciu jest sangwinaria, teraz kwitnie z pojedynczymi kwiatami a później zakwitnie z pełnymi, mam obydwa gatunki.Niestety źle ją posadziłam bo zaraz obok są zawilce lesne i wszystko sie zlewa.

Na razie nic sie z nimi nie dzieje, nie rozwijają sie , mają jeszcze sporo czasu a jeśli sie martwisz to tak jak radzą dziewczyny poświęc jakąś mniejszą gałązkę. Ja straciłam znów dwa klony , kupione w tamtym roku, w tym strzępiastokorego, chyba sobie odpuszczę kupowanie ich.